W minionym roku w teatrach oglądaliśmy i inscenizacyjny kunszt, i artystyczne klapy. O przedstawienia, które szczególnie utkwiły w pamięci, zapytaliśmy twórców teatru i krytyków - opinie zebrała Jolanta Ciosek.
JACEK SIERADZKI - redaktor naczelny "Dialogu", "Przekrój": - Niedawno ukazał się "Notatnik Teatralny" pod hasłem: wojna w polskim teatrze, czyli o konflikcie pomiędzy "starymi" a "młodymi". Dziwię się, że część komentatorów i część środowiska chce się bawić w ową wojnę. Wdając się w utarczki, zapomina się o czymś elementarnym i oczywistym: teatr jest sztuką, która powinna docierać do jak najszerszej publiczności, a więc musi być różnorodny. Rodzajów publiczności jest dziś tak wiele, że nie można jednego typu teatru, jednego kierunku poszukiwań i jednego adresata traktować jako jedynego. Te awantury nikomu i niczemu nie służą, a na pewno nie teatrowi. Oczywiście, to nie oznacza, że problem "starych" i "młodych" nie istnieje, ale z nim należy się pogodzić, oswoić go, bo przecież mają dla kogo grać i "Ateneum", i "Rozmaitości" - stojące na dwóch przeciwległych biegunach. A skoro o teatralnych biegunach mowa, to na nich właśnie