Godzina i czterdzieści minut spokojnych, przeźroczystych słów Popiela. Godzina i czterdzieści minut spokojnej, przeźroczystej reżyserii Fabisiaka. Godzina i czterdzieści minut spokojnego, przeźroczystego aktorstwa Japończyków. O spektaklu "Doktor Korczak" japońskiego Himawari Theatre Group pisze Paweł Głowacki w Dzienniku Polskim.
Na przykład Oświęcim-Brzezinka. Koncentracyjny obóz. Plac lęków. Boisko przerażenia. Łąki ludzi najpierw zmienianych w liczby, a później w dym. Rosła pewność, że liczby chyba nie znają kresu. Dym zdawał się nie mieć końca. Pięć lat trwał taniec tych dwóch nieskończoności. Pięć lat w Oświęcimiu-Brzezince przewalały się masy ciemności. Przez mniej więcej 1830 dni śmiertelnie długich i 1830 nocy śmiesznie krótkich, około 1,5 mln ciał raz na zawsze straciło oddech. Za przyczyną kuli, za przyczyną cyklonu B, za przyczyną zmęczenia nie do ogarnięcia. Oświęcim-Brzezinka albo Treblinka - boisko przerażenia głównie dla Żydów. Ta sama rozpacz, ale trupów mniej - "tylko" 750 tys. Oświęcim-Brzezinka, Treblinka, jeszcze kilka, kilkanaście innych miejsc. Doprawdy, taki ogrom bólu - a oni, tam, na wyspach bardzo dalekich, pod kwitnącymi wiśniami wybrali akurat ból pojedynczy, ten, a nie inny - ból starego siwego doktora. Dlaczego? Przecie