Pamięć wody Shelagh Stephenson to błyskotliwa tragikomedia o spotkaniu trzech sióstr, które przyjechały na pogrzeb matki. Jej śmierć staje się pretekstem do odgrzebywania starych ran, prania rodzinnych brudów i odkrywania tajemnic przeszłości. Najmocniejszą stroną spektaklu w reżyserii Agnieszki Glińskiej jest popisowa gra Jolanty Fraszyńskiej (Catherine), Agnieszki Pilaszewskiej (Teresa) i Agnieszki Wosińskiej (Mary). Aktorkom udało się wykreować mocne, charakterystyczne postaci. Niestety, wiele zastrzeżeń budzi przeładowana, realistyczna i tandetna scenografia oraz brak pomysłu na postać matki (Małgorzata Niemirska), która niczym fantom z zupełnie innej rzeczywistości przechadza się pomiędzy córkami. I choć spektakl jest sprawnie zagrany, jako całość sprawia wrażenie nie do końca przemyślanego. Szkoda, bo gdyby nie te drobne zgrzyty i potknięcia, mógłby się stać prawdziwym hitem sezonu.