Żył troszkę za wcześnie - bo teatr, który próbował budować tak naprawdę wystartował 10, czy 20 lat po przerwanej aktywności Adama Hanuszkiewicza. Właściwie pełna aktywność Adama Hanuszkiewicza zamyka się cezurą stanu wojennego. Potem pracował jeszcze, ale to już było na bocznym torze, został zepchnięty na boczny tor - wspomina Jan Englert, dyrektor Teatru Narodowego w Warszawie.
- Adam Hanuszkiewicz prowadził przez wiele lat Teatr Narodowy. Był również jedną z najważniejszych i najbarwniejszych postaci w historii teatru polskiego w ogóle - wspomina Jan Englert. Żył troszkę za wcześnie - bo teatr, który próbował budować tak naprawdę wystartował 10, czy 20 lat po przerwanej aktywności Adama Hanuszkiewicza. Właściwie pełna aktywność Adama Hanuszkiewicza zamyka się cezurą stanu wojennego. Potem pracował jeszcze, ale to już było na bocznym torze, został zepchnięty na boczny tor. To co było dobre, to lata 70. i wcześniej Teatr Powszechny, a potem przede wszystkim Teatr Narodowy, gdzie prowadził repertuar jak na owe czasy niezwykle rewolucyjny, odważny. Choć w teatrze ani w sztuce nie ma rewolucji w ogóle. Rewolucja to jest coś, co kończy jedno, a zaczyna coś zupełnie nowego. Adam Hanuszkiewicz nic nie kończył, szukał nowego języka i nowej konwencji do porozumienia się z publicznością tamtych czasów. W młod�