EN

7.07.2021, 09:03 Wersja do druku

Wrocław. Wyniki kontroli w Operze: Nie wiadomo, na jakiej podstawie i za co Kwiecień ma dostać 3 mln zł honorarium

Kontrola w Operze potwierdziła informacje "Wyborczej": Mariusz Kwiecień nie jest dyrektorem artystycznym i nie wiadomo, na jakiej podstawie wyliczono mu honorarium w wysokości prawie 3 mln zł. Gdyby dyrektorem był, to obowiązywałaby go ustawa kominowa.

We wrześniu ubiegłego roku został przedstawiony na konferencji prasowej jako nowy dyrektor artystyczny Opery Wrocławskiej. Razem z dyrektorką Haliną Ołdakowską oraz dyrektorem muzycznym Bassemem Akiki mieli iść "po mistrzostwo świata" i zrobić z Opery Wrocławskiej drugą La Scalę.

Marszałek Cezary Przybylski - osobiście odpowiedzialny za kulturę - z entuzjazmem przedstawiał nowe kierownictwo podległej mu instytucji.
Opera Wrocławska - dyrektor nie chciała ujawnić pensji

Niestety, "zespół marzeń" (jak mówi o swoich współpracownikach Halina Ołdakowska) nie zdobył nawet mistrzostwa Polski, gdy w Operze zaczęło wrzeć. Artyści dostawali po 2-3 tys. zł pensji, a Mariuszowi Kwietniowi - jak na początku grudnia ujawniła "Gazeta Wyborcza" - wypłacano co miesiąc ponad 60 tys. zł. W dobie pandemii taka sytuacja wywołała wzburzenie wśród pracowników, którzy poczuli się skrzywdzeni.

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Wyniki kontroli w Operze: Nie wiadomo, na jakiej podstawie i za co Kwiecień ma dostać 3 mln zł honorarium

Źródło:

„Gazeta Wyborcza - Wrocław” online

Wszystkie teksty Gazety Wyborczej od 1998 roku są dostępne w internetowym Archiwum Gazety Wyborczej - największej bazie tekstów w języku polskim w sieci. Skorzystaj z prenumeraty Gazety Wyborczej.