Co ciekawe spektakl operowy opatrzony jest adnotacją "tylko dla widzów dorosłych", a więc zapowiada się jak już wcześniej o tej operze mówiono "biblijny skandal". Plakat do „Salome” zaprojektował Rafał Olbiński również kontrowersyjny artysta – malarz, grafik, plakacista, poeta, pisarz, scenograf – przez 30 lat mieszkający i tworzący w Stanach Zjednoczonych.
Podczas premierowego wieczoru będzie się można spodziewać jak sądzę dużej dawki erotyki i wspaniałych głosów wrocławskich (i nie tylko) śpiewaków i śpiewaczek, których nazwiska zachęcają do odwiedzin w Operze Wrocławskiej, jeśli nie na premierze 28 listopada, to na kolejnych operowych przedstawieniach. „Salome” będzie grana 30 listopada, 2 grudnia, 4 grudnia, a także 7 grudnia. Warto zatem zapolować na bilety, bo takich spektakli nie ma zbyt wiele we wrocławskim operowym repertuarze.
„Salome” jest jednym z największych i najważniejszych, obok „Elektry”, dzieł Richarda Straussa (1864-1949). Ta jednoaktowa opera została napisana w 1905 roku, a autorem libretta jest sam kompozytor, który zainspirował się dramatem Oscara Wilde’a o tym samym tytule. W efekcie „Salome” jest niemiecką adaptacją sztuki teatralnej Wilde’a, pierwotnie napisanej w języku francuskim. Prapremiera dzieła miała miejsce 9 grudnia 1905 roku w Dreźnie. Spektakl oceniono jako kontrowersyjny z uwagi na zbyt śmiałe epatowanie erotyzmem. Ostatecznie „Salome” zdobyła uznanie krytyki i zyskała miano jednego z arcydzieł operowych XX wieku.
Akcja opery rozgrywa się w pałacu króla Heroda w Galilei i opowiada biblijną historię księżniczki Salome. Dziewczyna oczarowuje Heroda swoją urodą, a przede wszystkim Tańcem siedmiu zasłon. W zamian za to żąda przyniesienia na misie głowy uwięzionego proroka – Jana Chrzciciela (Jochanaana).
Jednak spektakl w koncepcji Mariusza Trelińskiego nie odnosi się do czasów biblijnych, lecz akcja zostaje przeniesiona do współczesności. Dzieło staje się rodzinnym dramatem, w którym zostają przedstawione ukryte relacje pomiędzy domownikami: między ojczymem - Herodem, jego przybraną córką - Salome a pożądającą władzy matką - Herodiadą. Grę toczy tutaj również tytułowa bohaterka i - nieuchwytny obiekt jej obsesyjnego pożądania - prorok Jochanaan. A może jest on tylko głosem, przywidzeniem? Równolegle gra toczy się również pomiędzy Salome a Herodem - jej brutalnym ojczymem, żyjącym w lęku przed śmiercią.
Partytura dzieła jest przepełniona ekspresjonistycznym językiem muzycznym, uwagę zwraca również przebogata orkiestracja. Ponadto wyjątkowości nadaje intensywny ładunek emocjonalny i psychologiczny opery.
W Operze Wrocławskiej (ówcześnie Breslauer Stadttheater) „Salome” została wystawiona wkrótce po drezdeńskiej prapremierze, w lutym 1906 r. Obecny na spektaklu kompozytor Richard Strauss, nie krył zachwytu, a w ramach wdzięczności za uszanowanie i dobre przyjęcie jego dzieła opublikował oficjalne podziękowania na łamach gazety „Schlesische Zeitung”.
Obsada
Salome - Natalia Rubiś*, Herod - Norbert Ernst*, Herodiada - Barbara Bagińska, Jochanaan -Oleksandr Pushniak*, Narraboth - Maciej Kwaśnikowski*, Paź Herodiady - Aleksandra Opała, Nazarejczyk I - Grzegorz Szostak*, Nazarejczyk II - Tomasz Łykowski, Żyd 1 - Mateusz Zajdel*, Żyd 2 - Paweł Żak, Żyd 3 - Aleksander Zuchowicz, Żyd 4 - Edward Kulczyk, Żyd 5 - Jakub Michalski, Żołnierz 1 - Dominik Kujawa*, Żołnierz 2 - Tomasz Rudnicki, Przybysz z Kapadocji - Łukasz Rosiak, Niewolnik - Joanna Marszałek, Aktor Jochanaan - Michał Ciećka*, Tancerki - Daniela Komędera*, Gabriela Chojecka*, Zuzanna Nepelska*, Nadia Rosiak*
*gościnnie