Czytając sobotnio-niedzielne wydanie Gazety Wrocławskiej [16-17.02], zauważyłam ze zdumieniem, iż w dyskusji na temat kondycji Teatru Polskiego i przyszłości jego dyrektora, Pana Mieszkowskiego, pojawiło się moje nazwisko jako sygnatariusza listu do Marszałka Województwa i Ministra Kultury w sprawie odwołania ze stanowiska obecnego dyrektora teatru. Niniejszym chcę oświadczyć, że nigdy nie wypowiadałam się publicznie na ten temat, nie podpisywałam żadnego listu. Nie wiem, kto jest inicjatorem wyżej wspomnianego listu, ale mam świadomość, że dokonane nadużycie jest tyle nieetyczne, co niebezpieczne, pokazuje bowiem, jak łatwo wmanewrować nieświadomą niczego osobę w działania o nieprzewidzianych konsekwencjach. Mając powyższe na uwadze, proszę o opublikowanie mojego zdecydowanego protestu wobec metody, jaką stosują uczestnicy rozgrywek dotyczących dyrektora Teatru Polskiego. Z poważaniem, Elżbieta Terlikowska
Źródło:
Materiał własny
materiał nadesłany
Data:
25.02.2008