Zarząd województwa dolnośląskiego podjął oficjalną decyzję o rozpoczęciu procedury odwołania Krzysztofa Mieszkowskiego [na zdjęciu] ze stanowiska dyrektora Teatru Polskiego we Wrocławiu. Lada moment wniosek w tej sprawie trafi na biurko ministra kultury i dziedzictwa narodowego, do którego należy ostatnie słowo.
O zamiarze odwołania dyrektora Polskiego głośno było już w grudniu ubiegłego roku. Zarząd województwa zarzuca Mieszkowskiemu nadmierne wydatki przy przygotowaniach premier "Don Juan wraca z wojny" i "Zaśnij teraz w ogniu". Za obecnym dyrektorem sceny opowiedziała się m.in. część aktorów Polskiego oraz realizatorzy przedstawień prezentowanych w teatrze. Mimo to władze samorządowe nie zmieniły zamiarów. - Marszałek przeznaczył 20 milionów złotych na remont dużej sceny Teatru Polskiego. Dotychczasowe doświadczenie, jeśli chodzi o gospodarowanie finansami teatru przez dyrektora Mieszkowskiego, budzi obawę, że te pieniądze mogą zostać nieodpowiednio wykorzystane - mówi Marta Libner, rzeczniczka urzędu marszałkowskiego. Władze województwa wniosek o odwołanie musiały dać do zaopiniowania związkom zawodowym działającym w teatrze, choć ich zdanie nie jest wiążące. ZASP przyjął plan urzędników "do aprobującej wiadomości". - "Solidarność"