Zarząd województwa dolnośląskiego zdecydował wczoraj o całkowitym zerwaniu rozmów i negocjacji z Teatrem Polskim. Powód? Jego dyrektor nie odciął się publicznie od wypowiedzi Moniki Strzępki.
Przypomnijmy: Monika Strzępka w niewybredny i wulgarny sposób zaatakowała na Facebooku władze województwa za decyzję o zwolnieniu Krzysztofa Mieszkowskiego ze stanowiska dyrektora Teatru Polskiego. - Traktuję to jako wyraz cenzury - powiedział nam Mieszkowski. - Monika Strzępka jest niezależną osobą i nie mam zamiaru ingerować w jej wypowiedzi. Marszałek skupia się na wulgaryzmach, a warto byłoby, żeby skupił się na argumentach, jakie przytoczyła. Wczoraj przed południem Mieszkowski pojechał do Warszawy - dziś ma się tam spotkać z minister kultury i dziedzictwa narodowego Małgorzatą Omilanowską. Ministerstwo - obok Urzędu Marszałkowskiego Województwa Dolnośląskiego- zapewnia utrzymanie jego dotychczasowej scenie. Żeby przeprowadzić zgodnie z prawem dymisję dyrektora, zarząd województwa musi zasięgnąć jego opinii, a także opinii związków zawodowych i stowarzyszeń twórczych. Co do tego, czy ewentualna negatywna opinia ministerstwa jest w