W piątek pod budynkiem Teatru Polskiego odbyły się pokojowe protesty przeciwko projekcji kontrowersyjnego spektaklu "Golgota Picnic". Modlącym przewodniczył dominikanin o. Norbert Oczkowski, którego dyrektor teatru próbował namówić do obejrzenia przedstawienia.
Krzysztof Mieszkowski, dyrektor Teatru Polskiego, wyszedł na zewnątrz i przez ponad godzinę rozmawiał zarówno z entuzjastami jego inicjatywy, jak i protestującymi. Spokojnie odpowiadał na pytania i zachęcał do wzięcia udziału w projekcji. Wykonał też symboliczny gest. Podszedł do o. Oczkowskiego i zaprosił go na pokaz. Próbował przekonać dominikanina, że przedstawienie nie obraża katolików. - Proszę to zobaczyć i samemu ocenić - powiedział Mieszkowski. - Chrystus i jego męka są wartościami, które nie są zamienialne na nic innego, nawet na sztukę. Szczególnie taką, która obraża Boga - odpowiedział ojciec Oczkowski, który nie widział spektaklu. Nie dał się przekonać do wejścia na salę. Mieszkowski zaproponował też publiczną debatę z udziałem przedstawicieli różnych wyznań. - Gdy opadną już emocje, chciałbym, abyśmy porozmawiali w naszym teatrze o dialogu i funkcji sztuki w dzisiejszej rzeczywistości - zaznaczył. Protes