„Wracamy do Przodownika” wg scen. i w reż. Macieja Makowskiego i Wojciecha Solarza z Teatrzyka Gędźba w Teatrze Dramatycznym w Warszawie. Pisze Rafał Turowski na stronie rafalturow.ski.
Tematy przynosi autorom samo życie, a najbardziej – telewizja, która jest tajemniczo niewyczerpywalnym źródłem inspiracji dla kabaretu. Program filmowy - skecz Agaty Wątróbskiej i Zuzanny Grabowskiej – to po prostu mistrzostwo świata, zresztą odniosłem wrażenie, że nie aż tak bardzo przejaskrawione… Maciej Makowski w roli Huberta Urbana brawurowo wcielił się w prowadzącego, ale grający va-bank o stratę wszystkich swoich miliardów Paweł Koślik jest po prostu obłędny. Ponadto - kolekcjonuję niekiedy cudownie autoironiczne żarty Wojciecha Solarza - reklamy biura podróży i dewelopera, rozpoczynający program song Izabeli Dąbrowskiej o po-wrotach (sic), czy - tak bardzo nieobecny w polskiej telewizji program o poezji z udziałem tworzących ją widzów - wspaniale i skutecznie osuszały atmosferę na przodownikowej widowni. O błyskotliwym (i ździebko niepoprawnym politycznie) skeczu o naszych nowych rodakach tudzież o Bolcie - nawet nie wspominając.
Po kilku latach absencji na Odolańskiej, Kabaret Na Koniec Świata, obecnie Teatrzyk Gędźba, powraca na tę mokotowską scenę TD. I jest to powrót triumfalny - trupę odnajdujemy w fantastycznej formie, a jej (Gędźby, nie formy) najnowszy program to dwie godziny przepysznej zabawy.