EN

29.02.2024, 16:21 Wersja do druku

Wojna, teatr i odrobina nadziei

Po dwóch latach rosyjskiej inwazji na Ukrainę i po dziesięciu od początku napaści oraz tymczasowej okupacji części terytorium wciąż jeszcze rozmawiamy o ukraińskim teatrze - pisze Iryna Czużynowa w Raptularzu e-teatru.

Оlha Kobylanska, ZIemia, Narodowy Akademicki Teatr im. Marii Zankowieckiej we Lwowie, prem. 23 września 2023 | na fot. Andrij Kozak (Ojciec), Liubow Borowska (Matka) fot. Rusłan Łytwyn

To całkiem niezły symptom jego odporności, choć błędem byłoby sądzić, że wojna wykształca nadzwyczajne cechy czy nadaje supermoce, które zapewniałyby teatrom świetlaną przyszłość. Obrończyni praw człowieka Ołeksandra Matwijczuk i filozof Wołodymyr Jermołenko niezależnie od siebie sformułowali aforyzm, który najlepiej oddaje nie tylko funkcjonowanie teatrów, ale i całej Ukrainy: „Zwyczajni ludzie w nadzwyczajnych okolicznościach”. Wiem, że to brzmi trochę zbyt patetycznie. Ale wojna uczy mówienia podniesionym głosem, żeby przekrzyczeć sygnały alarmów i wybuchów.

Całość tekstu w Raptularzu e-teatru.

Źródło:

Materiał własny

Wątki tematyczne