Po subtelnym rozpoczęciu Wiosennego Forum Tańca Współczesnego drugiego dnia przyszedł czas na nurt tańca fizycznego. Lubelskiej publiczności zaprezentował się polsko-kanadyjski W&M Physical Theatre. Pisze Marta Zgierska z Nowej Siły Krytycznej.
"Just po prostu" (choreografia Wojciech Mochniej). W dali siedzący na podłodze mężczyzna. Na pierwszym plan wychodzi kobieta. Jej krótkie, mechaniczne ruchy dają wrażenie zatrzymywanego światłem stroboskopu tańca. Mamy do czynienie z doskonałą precyzją i dopracowanym mechanicznym ruchem głowy. Po tej solowej sekwencji między tancerzami dochodzi do interakcji, wkrótce na scenie pojawia się druga kobieta, a relacje damsko-męskie stają się coraz bardziej wyraziste. Początkowa technika ruchu, która jak się mogłoby wydawać będzie meritum całego spektaklu, rozpada się w drobne, niestety z rzadka powracające elementy, dominować zaczyna zaś taniec mniej konceptualny. Spektakl nieco się rozłamuje, staje się niespójny. Noszone i wykrzykiwane kartofle, które podobno mają być symbolem domu, stają się nazbyt ordynarne. I o ile można domniemywać, że doskonale wpisuje się to w dyskurs teatru fizycznego czy w absurd zderzeń, ręczę, że znalazło się wie