XVI Międzynarodowy Festiwal Teatrów Plenerowych i Ulicznych Feta w Gdańsku. Pisze Łukasz Rudziński na portalu Trójmiasto.pl.
Miało być ciekawie i było. 16. edycja Festiwalu FETA przeszła do historii. Zapamiętamy z niej głównie "Arkę" Teatru Ósmego Dnia, odlotowy show Szwedów z Burnt Out Punks oraz coroczną, wyjątkową atmosferę teatralnego święta. Na sam koniec festiwalu Szwedzi z Burnt Out Punks rozpalili kilkutysięczną publiczność swoim zwariowanym, ogniowym show "Syndrom sztokholmski" [na zdjęciu]. Udowodnili, że z władania ogniem można uczynić sztukę. Spektakl pomyślany został jako cyrkowy show, z konferansjerem zapowiadającym kolejne numery - ewolucje na trapezie, płonący człowiek, czy ognista beczka, a wszystko to wzmocnione energetyczną, punkową muzyką. I chociaż "Syndrom sztokholmski" nie imponował pod względem cyrkowym, to obecność ognia w każdej niemal postaci robiła wielką różnicę - Szwedzi są nie do podrobienia, a ich pomysły (np. gaszenie ognia w spodniach, czy "kąpiel" w iskrach) muszą szokować. Spektakl był godnym zwieńczeniem tegorocznej