„Wesele” Stanisława Wyspiańskiego w reż. Mai Kleczewskiej w Teatrze im. Juliusza Słowackiego w Krakowie. Pisze Rafał Turowski na stronie rafalturow.ski.
Ten spektakl wystawiony przed 15 października byłby o czym innym niż gdym go oglądał w marcu. Ale chwilę później znów drastycznie zmienił swoje sensy, stając się zaiste makabrycznym komentarzem do protestu rolników, którym zdarzyło się nieść sztandary z wprost prorosyjskim, a z pewnością – antyeuropejskim przesłaniem. Patrząc z niedowierzaniem na relacje w tv, widziałem nie – skądinąd zrozumiale rozgoryczonych i wściekłych ludzi, blokujących drogi i granice, lecz - twarz Czepca, fantastycznie zagranego u Kleczewskiej przez Marcina Kalisza. Innym mocnym nawiązaniem do naszej współczesności, do wojny za miedzą, był Wernyhora - w którego wcieliła się aktorka grająca wcześniej w ukraińskich Dziadach - Anna Syrbu - którego przesłanie niestety znów trafia w próżnię.
A to Polska właśnie – chciałoby się skomentować, przecież niezgodnie z sensem nadanym przez Wyspiańskiego, i to nieporozumienie twórcy ilustrują wspaniałą, jedną z najbardziej poruszających scen tego przedstawienia, najbardziej także wieloznacznych – Chochoł zagrany, wytańczony właściwie, przez Kayę Kołodziejczyk, wyrywa sobie serce, a to… Polska właśnie.
Właśnie, co może znaczyć ta scena? I dlaczego spektakl nie rozpoczyna się od „ Co tam panie w polityce”?, a od pogawędki Radczyni (Lidia Bogaczówna) z weselnikami? Dlaczego Gospodarza, podobnie jak u Klaty, gra Juliusz Chrząstowski? Dlaczego Isia (Bożena Adamek) nie jest nastolatką? Tyle pytań, pytań, pytań…
Mamy obłędne kostiumy Konrada Parola i scenografię Małgorzaty Szczęśniak, gigantyczną robotę choreografki - wspomnianej już Kai Kołodziejczak, piękne światło Wojciecha Pusia. Oraz cały, calutki zespół Słowaka w obsadzie, bo ten spektakl jest (nie wiem, czy nie przede wszystkim) opowieścią o ludziach TEGO teatru - o ich odwadze, nieugiętości, bezkompromisowości, pięknie.
Stańczyka u Kleczewskiej gra dyrektor Słowaka – Krzysztof Głuchowski. Trudno było obsadzić tego aktora trafniej.