18. Międzynarodowy Festiwal Muzyczny „Chopin i jego Europa” 2022 w Warszawie. Pisze Temida Stankiewicz-Podhorecka w „Naszym Dzienniku”.
Za dwa lata przypadnie 20. edycja Międzynarodowego Festiwalu Muzycznego „Chopin i jego Europa”. Jest on jednym z najważniejszych i najznakomitszych wydarzeń muzyczno-artystycznych w życiu kulturalnym Polski. I nie tylko Polski, bo poprzez udział w nim znakomitych międzynarodowych artystów promieniuje na całą Europę, a także na inne kontynenty, gdzie sławę polskiej muzyki i festiwalu niosą zapraszani do nas artyści.
Tegoroczna już 18. edycja festiwalu, który odbył się w dniach 14-31 sierpnia, miała wymiar szczególny, bo wpisała się w ustanowiony przez Sejm Rzeczypospolitej Polskiej Rok Romantyzmu Polskiego. O twórczości Fryderyka Chopina najkrócej można powiedzieć, iż jego muzyka to polskość i czas romantyzmu, a więc okresu w naszej muzyce, literaturze, malarstwie, kiedy najszlachetniejsi i najwybitniejsi Polacy w swoich kompozycjach, utworach literackich, obrazach malarskich wyrażali wielki patriotyzm, miłość do Ojczyzny, w ten sposób walcząc o jej niepodległość. Bez tych wielkich talentów i patriotyzmu Polaków epoki romantyzmu nie wiadomo, czy przetrwałyby polska kultura i tożsamość.
Nie bez znaczenia jest również fakt, iż festiwal „Chopin i jego Europa” odbywa się właśnie w sierpniu, miesiącu szczególnym dla Polski i Polaków. Poprzez muzykę Chopina wpisuje się on w jakże ważny, pełen znaczących dat, patriotyczny polski kalendarz historii naszego Narodu. Dość wymienić choćby Cud nad Wisłą, czyli wygraną z bolszewikami wojnę, „Solidarność”, trwające od 1 sierpnia do początków października 1944 r. Powstanie Warszawskie. Sierpień to także miesiąc, w którym unaocznia się symbolika religijna, to miesiąc maryjny, pielgrzymkowy, miesiąc upamiętniający Jasnogórskie Śluby Narodu Polskiego napisane przez uwięzionego w Komańczy ks. kard. Stefana Wyszyńskiego.
I właśnie poprzez ów polski sierpień festiwal „Chopin i jego Europa” wpisuje się w szersze konteksty znaczeniowe, a już w Roku Romantyzmu Polskiego wybrzmiewa z całym bogactwem naszego dziedzictwa historycznego, kulturowego i religijnego, a więc tego wszystkiego, co od wieków buduje naszą tożsamość. O czym warto pamiętać, zwłaszcza gdy to, co dziś obserwujemy w polskiej kulturze (teatr, film, literatura), nie napawa optymizmem, a wręcz trwogą. Chodzi o dokonywane przez wielu twórców, reżyserów zamazywanie polskości w polskich utworach, zwłaszcza klasycznych. Krótko mówiąc, obserwujemy dziś silną tendencję prowadzącą ku depolonizacji. „Chopin i jego Europa” tę polskość nie tylko przywraca, ale i promuje w świecie, albowiem w każdej edycji festiwalu jest sporo polskiej muzyki, nie tylko Chopina. W tym roku, jeśli chodzi o muzykę polskich kompozytorów, wysłuchaliśmy dzieł m.in. Dobrzyńskiego, Duranowskiego, Kurpińskiego, Noskowskiego, Wieniawskiego, Panufnika i innych.
Można powiedzieć, że tegoroczny festiwal został ujęty w pewną ważną klamrę nie tylko kompozycyjną, ale także ideową. „Chopin i jego Europa” został zainaugurowany dziełami wybitnych Polaków, wielkich twórców romantyzmu polskiego: Chopina, Mickiewicza i Moniuszki. W popołudniowym koncercie m.in. „Ballady” Chopina wspaniale zagrała Leonora Armellini, a wieczór inaugurujący festiwal należał do dzieł Stanisława Moniuszki. To dwie kantaty, „Nijoła” (libretto inspirowane „Witoloraudą” Józefa Ignacego Kraszewskiego) oraz „Widma” będące muzyczną wersją II części „Dziadów” Mickiewicza. Stanisław Leszczyński, dyrektor festiwalu, zafascynowany „Widmami” pisze, iż „zachwycające, jak doskonale Moniuszko słyszał tekst, jak przekładając go na język muzyki, sięgał do wszystkich jego warstw znaczeniowych, obejmował całe spektrum symboliki, tworząc plastyczny obraz ludowego obyczaju, będącego tu przecież ważnym znakiem innych też tematów”.
Zafascynowany obiema kantatami jest także włoski skrzypek, dyrygent Fabio Biondi, pod którego batutą odbył się ten wspaniały koncert z solistami, aktorami, Chórem Opery i Filharmonii Podlaskiej i orkiestrą Europa Galante. Fabio Biondi od lat zakochany jest w muzyce Moniuszki i raz po raz sięga po kolejne dzieła kompozytora, które są nagrywane i w ten sposób – można powiedzieć – idą dalej w świat.
Na zakończenie festiwalu odbył się także wspaniały koncert. Pięknie zaprezentowana została przez Royal Philharmonic Orchestra pod dyrekcją Vasylego Petrenki uwertura do opery „Paria” Moniuszki, ponadto zagrano Koncert fortepianowy f-moll Chopina w doskonałym wykonaniu Bruce’a Liu (triumfatora ostatniego konkursu pianistycznego) oraz II Symfonię D-dur Jeana Sibeliusa. Między inauguracją a zakończeniem festiwalu publiczność doświadczyła prawdziwych uniesień płynących z piękna prezentowanej muzyki Beethovena, Mozarta, Brahmsa, Liszta, Ravela, a także wysłuchała znakomitych solistów, wśród nich Jana Lisieckiego, Szymona Nehringa, Aimi Kobayashi (piękne wykonanie preludiów Chopina) i wielu innych. To sierpniowe święto muzyki jest wspaniałą odtrutką, piękną i niejednokrotnie aż wzruszającą wędrówką w zupełnie inny świat doznań estetycznych, aniżeli to, co najczęściej proponują nam i propagują twórcy tzw. kultury.
18. Międzynarodowy Festiwal Muzyczny „Chopin i jego Europa” 2022, Warszawa.