X Międzynarodowy Festiwal Teatrów Plenerowych i Ulicznych - FETA w Gdańsku podsumowuje Tadeusz Skutnik w Dzienniku Bałtyckim.
Nie o to chodzi, żeby go było z daleka widać i publika nie musiała wyciągać łabędzich szyj, ani nawet o to, żeby on wzrokiem ogarniał wszystkich, dla których gra, tj. miał z nimi naoczny i duchowy kontakt. Aktora można przecież podnieść w górę drabiną, sceną, scenografią. Na szczudle staje się istotą półboską (półdiabelską), a w spektaklu, zderzony z ludzkimi wymiarami innych aktorów, od razu plasuje się wśród reprezentantów świata tajemnych sił. Jak, dajmy na to, duet katów z ,Carmen Funebre" poznańskiego Biura Podróży albo żonglerze na pneumatycznych (!) szczudłach francuskiej grupy Malabar, wiodące publiczność w marzenia o wodnych podróżach (,Acqua Dreams"). Na emocjach Naturalnie, w każdym występie, nawet najcięższym od znaków i znaczeń, od nagromadzonych emocji, których nie każdy widz jest w stanie wytrzymać, znajduje się coś z żywiołu gry. Np. gdy zaatakowana publiczność musi się rozstąpić, aby zrobić miejsce a