Zapomniane już tradycje związane z zapustami, czyli świętowaniem ostatnich dni karnawału, jak barwny korowód, skakanie przez kłodę czy szorowanie popiołem garnków przypomniano w niedzielę na festynie w Podlaskim Muzeum Kultury Ludowej w Wasilkowie k. Białegostoku.
Muzeum chce w ten sposób przypomnieć, jak przed laty świętowano na wsiach ostatnie dni przed rozpoczęciem postu. Festyn "Zapusty w Skansenie" tradycje zapustne, czyli hucznego świętowania ostatnich dni karnawału, zanikła już w Podlaskiem, a festyn "Zapusty w Skansenie" ma pokazać najmłodszym, a nieco starszym przypomnieć, jak kiedyś na wsiach świętowano przed rozpoczęciem postu. Zapusty zwyczajowo rozumiane były jako "okres przejściowy między cyklami świąt, bożonarodzeniowym i wielkanocnym" - pisze w swojej książce "Rok obrzędowy na Podlasiu" etnograf i dyrektor białostockiego skansenu dr Artur Gaweł. Wtedy też organizowano karnawałowe zabawy. Natomiast okres od Tłustego Czwartku do Środy Popielcowej był czasem najhuczniejszych zabaw i nawet najubożsi gospodarze przygotowywali obfitsze posiłki. W ocenie etnografów, tradycja zapustów zaczęła zanikać w latach 50. i 60. ubiegłego wieku. Do tradycji tej wraca skansen. Główną atrakcją co ro