Festiwal Mozartowski odbędzie się w pełnym zakresie, ale bez choćby jednej dodatkowej złotówki z urzędu marszałkowskiego, który wciąż nie ma pomysłu na ratowanie tej sceny i być może wcale tego nie chce.
W ubiegłym tygodniu pisaliśmy, że Warszawska Opera Kameralna jest na skraju katastrofy finansowej - pod koniec tego roku zabraknie pieniędzy na pensje dla artystów, utrzymanie siedziby i na działalność artystyczną. Szykują się zwolnienia grupowe. Teatr nie może liczyć na Ministerstwo Kultury. - Musiałbym odebrać pieniądze innym instytucjom, np. narodowym. Doszedłem do granicy i więcej pomagać nie mogę - tłumaczył w Radiu TOK FM minister Bogdan Zdrojewski Dramatyczna sytuacja w operze pojawiła się, gdy w marcu sejmik województwa mazowieckiego zadecydował o obcięciu dotacji dla instytucji kultury. Powód: dziura budżetowa w kasie regionu wyliczona na 600 mln zł. Opera Kameralna ma wprawdzie najwyższą dotację, ale zabrano jej najwięcej - teatr stracił blisko 25 proc. swojego budżetu na 2012 r. - To jest o 7 proc. wyżej ponad średnią strat, które poniosły inne instytucje - wyliczył Hubert Zadrożny, szef "Solidarności" pracowników WOK. - P