Wanda Zwinogrodzka przejęła wczoraj [9 stycznia] Teatr Telewizji w sytuacji, gdy poniedziałkowa Scena Jedynki gości na antenie tylko dwa razy w miesiącu.
Teatr TV od lat spychany jest na margines. Zaczęło się od tego, że redakcja teatralna została pozbawiona samodzielności. Jej egzystencja zależy od decyzji dyrektorów anten, bo to oni płacą za produkcję i emisję. Doszło do tego, że przez dwa miesiące, jakie upłynęły od śmierci Pawła Konica, teatr na Woronicza nie miał kierownika artystycznego. Z perspektywy polityki prowadzonej przez nadawcę publicznego - nie był mu potrzebny. Na szczęście została zahamowana kompromitująca dla obecnego zarządu tendencja pokazywania w miesiącu tylko jednej poniedziałkowej premiery. Aby temu zapobiec, odnowiono działalność ponadprogramowego kolegium, na czele którego stoi Jacek Weksler, dawny szef Teatru TV, obecnie dyrektor TVP Kultura. Kilka miesięcy temu zapowiadał walkę o przywrócenie trzech - czterech poniedziałkowych premier w miesiącu. Niestety, zapowiedź pozostaje niespełniona. Piotr Dejmek, szef kultury w Jedynce, od początku powątpiewał w jej