Festiwal Sztuka Ulicy zawładnął Warszawą. Plenerowych spektakli jest tyle, że nie sposób wszystkie obejrzeć. A przedstawienia prezentowane m.in. na Rynku Nowego i Starego Miasta, Polu Mokotowskim i pl. Zamkowym są tego warte.
I tak w sobotę miłośnicy cyrkowych akrobacji i kaskaderskich popisów podziwiali min. spektakl "Triskel" [na zdjęciu] francuskiej grupy teatralnej Cirque Fusion. Oryginalne kostiumy, maski i dynamiczna, celtycka muzyka zrobiły w parku Świętokrzyskim wrażenie na setkach widzów. - To, co ci artyści potrafią wyczyniać z ciałem, jest wbrew prawom fizyki. Momentami musiałam zamykać oczy - mówiła Ewa Kostych, 22-letnia studentka. Natomiast na Rynku Nowego Miasta warszawiacy mogli wejść do starej szafy wyposażonej w fotoplastykon. Wewnątrz można było oglądać trójwymiarowe zdjęcia zakątków lubelskich uliczek. Za plecami widzów aktor deklamował wiersze. - Aż mi ciarki po plecach przechodziły. Niski, przeszywający głos aktora potęgował magię tego miejsca - mówiła tuż po wyjściu z szafy Natalia Grabieć. Właścicielem mebla jest Ivent Tektura, lubelska grupa artystyczna z Lublina. Niemałe zaskoczenie spotkało pasażerów na Centralnym. Na pierwszym pe