EN

20.05.2021, 08:33 Wersja do druku

Warszawa. Teatr Syrena rozpoczął próby do familijnego musicalu „Kajko i Kokosz. Szkoła latania”

Komiks Janusza Christy przeniosą na scenę reżyser Jakub Szydłowski i kompozytor Jakub Lubowicz. Ten duet zrealizował już m.in. „Księgę dżungli” w Operze i Filharmonii Podlaskiej oraz „Przypadki Robinsona Crusoe” w Teatrze ROMA w Warszawie.

fot. Julia Pietrzak

Christa przygody dwóch słowiańskich wojów – Kajka i Kokosza – rysował od 1972 roku. Na początku w odcinkach, w „Wieczorze Wybrzeża”, a później w „Świecie Młodych”. To tam w 1975 roku zadebiutowała „Szkoła latania”. Jest to pierwszy komiks z serii, który został wydany w formie osobnego albumu oraz pierwszy komiks w Polsce, który trafił do kanonu lektur (w 2016 roku jako lektura dla IV klasy szkoły podstawowej). Teraz przyszedł czas na inscenizację w Teatrze Syrena w Warszawie.

Po raz pierwszy reżyser i kompozytor spotkali się z aktorami w lutym, by wstępnie zapoznać się z materiałem. Wówczas nagraliśmy również dwie piosenki ze spektaklu. Od wtorku 18 maja ruszyły intensywne próby, które potrwają do końca czerwca. Po wakacyjnej przerwie zaplanowaliśmy ostatnie prace nad spektaklem, a jego premierę - 11 września. W pracowni krawieckiej trwa szycie kostiumów zaprojektowanych przez Annę Chadaj, jesteśmy już po pierwszych przymiarkach. Nad zbudowaniem Mirmiłowa pracuje Grzegorz Policiński, scenograf „Kajka i Kokosza”. W obsadzie spektaklu są aktorzy i aktorki z zespołu Syreny oraz blisko współpracujący z naszą sceną.

- Muzyka w tym spektaklu będzie przepiękna. Piosenki są mądre, dojrzałe, dzięki temu powstanie musical adresowany zarówno do dzieci jak i towarzyszących im rodziców – zapowiada Monika Walecka, dyrektorka Teatru Syrena. Jej zastępca ds. artystycznych Jacek Mikołajczyk dodaje: - Komiks ma duży potencjał musicalowy. Oba gatunki mają wiele wspólnego - wywodzą się z kultury popularnej, szeroko adresowanej i nie wstydzą się swoich korzeni. A „Kajko i Kokosz” byli jednym z moich ulubionych komiksów w dzieciństwie. Ucieszyłem się, kiedy zostali wpisani na listę lektur. Na takie zjawiska musical powinien reagować.

Jak wygląda proces zamiany komiksu w musical? - Z kompozytorem Jakubem Lubowiczem współpracujemy od lat. Zanim postanie muzyka, omawiamy kierunek, który chcemy obrać. Dzięki temu piosenki stają się uzupełnieniem i wzbogaceniem historii, a nie tylko dodatkami – mówi reżyser Jakub Szydłowski. – „Kajko i Kokosz” to wspaniała intryga i skrzący się dowcip. W inscenizacji trzeba przekazać najważniejsze cechy każdej postaci, zależności między bohaterami i wierność zdarzeń. Muszą wybrzmieć kultowe teksty. Istotne będzie odwzorowanie kostiumów. Kiedy widz znający oryginał zorientuje się, że nie zmieniamy na siłę pierwowzoru, będzie mógł czerpać przyjemność z tego, w jaki sposób podobna, a w jaki nowatorska będzie musicalowa inscenizacja. Przemycimy też kilka zabawnych odniesień do obecnych czasów. Jednak istotą musi być zachowanie ducha pierwowzoru! 

Opowiada kompozytor Jakub Lubowicz: - Muzyka będzie współczesna, oparta na nowoczesnych bitach oraz brzmieniach, ale i nie zabraknie musicalowych songów, pozwalających aktorom zaprezentować swój kunszt wokalny. Czasami wystarczy, że muzyka w tle tworzy nastrój i ma rolę drugorzędną, a czasami musi wyjść na plan pierwszy i pobudzić w widzach emocje. Taki będzie ten spektakl - barwny, różnorodny, momentami bawiący do łez, ale i nostalgiczny, poruszający. A muzyka mu w tym pomoże.

- Pierwsze materiały przesłane do fundacji robią niesamowite wrażenie. Zakochałam się w muzyce i głosach aktorów. Mam już swoich faworytów wcielających się w bohaterów komiksu Dziadka - mówi Paulina Christa, prezeska Fundacji „Kreska" im. Janusza Christy, która udzieliła Syrenie licencji na realizację spektaklu.

Źródło:

Materiał nadesłany

Wątki tematyczne