W Warszawie ma powstać pierwsza po wojnie scena tańca. Centralny Basen Artystyczny dostał na ten cel dotację z Unii Europejskiej - 700 tys. zł - drugie tyle dołoży z własnej kieszeni i do współpracy chce zaprosić miasto.
Właśnie w tym momencie tysiące chętnych objeżdżają kraj w poszukiwaniu warsztatów i kursów tańca, odbywa się kilka z setek pokazów, a któryś z kilkudziesięciu polskich zespołów z pewnością zdobywa nagrodę na zagranicznym przeglądzie. To wszystko dzieje się jednak gdzie indziej: w Bytomiu albo Poznaniu, gdzie są całkiem niezłe sceny tańca. Bo w Warszawie jak dotąd nie powstała ani jedna. Mamy kilka grup, które korzystając ze scen offowych (Wytwórnia, Prochoffnia), w każdym sezonie walczą o przetrwanie. Brakuje za to miejsc, które miałyby stały repertuar i zapraszały do współpracy zespoły z zagranicy. Taką właśnie scenę tańca chce stworzyć Piotr Duda, szef Centralnego Basenu Artystycznego z siedzibą na Wiejskiej. Twierdzi, że mogłaby zacząć działać prawie od zaraz. Na górze sala ćwiczeń, niżej dwie sceny, na których można pokazywać spektakle. Przeniesienie bramy wejściowej od strony Skarpy umożliwiałoby też wyjście ze