W niedzielę zakończył się Festiwal tańca współczesnego Ciało/Umysł, a w czwartek rozpoczyna się Festiwal Teatrów Tańca Europy Środkowej "Zawirowania". Czy w Warszawie potrzebne są dwa festiwale tańca w jednym miesiącu? - pyta Izabela Szymańska w Gazecie Wyborczej - Stołecznej.
"Pozwalamy sobie w tańc/u" - reklamowali festiwal Ciało/Umysł jego organizatorzy. Przez tydzień w praskim Centrum Kultury "Koneser" prezentowali spektakle, w których aktorzy posługiwali się mową, śpiewem i, jak sami to określali, tańcem nie tańcem, czyli ruchem, który z robieniem kroków w takt muzyki miał niewiele wspólnego. Od górali do Bollywoodu Otwierająca festiwal argentyńska choreografka Constanza Marcas z niemieckim zespołem Dorky Park zaproponowała w "Big in Bombay" rodzaj popkulturowego widowiska, który znamy chociażby z przedstawienia Rene Pollescha w TR Warszawa "Ragazzo dell'Europa" - kolorowa scenografia, aktorzy mówiący kwestie (często na tematy polityczne) z zawrotną prędkością, brak linearnej akcji. U Marcas bohaterowie poruszali się jak gwiazdy filmów bollywoodzkich, wykonywali popisy gimnastyczne i rzewne układy duetowe niczym z "Tańca z gwiazdami". Inny sposób podejścia do tańca zaprezentowała grupa Les Slovaks w przedst