„Sztuka intonacji” Tadeusza Słobodzianka w reżyserii Anny Wieczur weźmie udział w 28. edycji Konkursu na Wystawienie Polskiej Sztuki Współczesnej.
Spektakl, który miał premierę 8 stycznia na Małej Scenie Teatru Dramatycznego m.st. Warszawy po pierwszym weekendzie grania cieszy się bardzo pozytywnymi opiniami widzów i krytyków.
„Sztuka intonacji to najlepszy Słobodzianek od lat, co najmniej od czasu Naszej klasy. Nikt z zajmujących się dziś w Polsce pisaniem dla sceny nie operuje taką skalą obrazowania bohaterów, nikt nie stawia takich tez” – napisał Jacek Wakar w recenzji dla „Newsweeka”.
„Wybitny tekst, wielkie aktorstwo” – stwierdził na łamach „Polska The Times” Piotr Zaremba.
Na scenie, również docenieni przez krytykę i publiczność, aktorzy i aktorki Teatru Dramatycznego: Adam Ferency, Łukasz Lewandowski, Modest Ruciński, Sławomir Grzymkowski, Anna Moskal i Barbara Garstka (gościnnie).
„Najbardziej przejmujący jest Adam Ferency w roli mistrza, jakby i on, i Słobodzianek zawarli w tej roli podszyte ironią, ale szczere wyznanie wiary w teatr. Trzeba patrzeć, jak Ferency mami nas w pierwszym akcie, by rozpadać się w ostatnim. W obu ma w sobie potęgę największych". (Jacek Wakar, „Newsweek”).
„Popisowa gra Lewandowskiego zasługuje na wszelkie nagrody aktorskie” – zawarł w recenzji spektaklu Rafał Węgrzyniak na teatrologia.info.
„Świetny Modest Ruciński” – dodaje Jacek Cieślak na łamach „Rzeczpospolitej”.
„Anna Moskal zagrała pogrążoną w alkoholizmie Asystentkę bez jednego fałszywego tonu. (…) Sławomir Grzymkowski jest świetnym Ludwikiem (Flaszenem), archetypem złośliwego, snującego własne gry krytyka teatralnego. Wreszcie Barbara Garstka okazuje się kapitalna w obu swoich rolach: Kelnerki z peerelowskiej knajpy i Pielęgniarki opiekującej się Mistrzem. Przypatrzcie się, jak sprawnie aktorka z czystego fabularnego ozdobnika czyni żywego człowieka (a właściwie dwie osoby)". (Piotr Zaremba, „Polska The Times”)
Jakie jest źródło sukcesu spektaklu czerpiącego inspiracje z życiorysów największych postaci teatru XX wieku?
„Słobodzianek mówi o kondycji człowieka i porażającej namiętności, żeby szukać i znaleźć sens naszego trwania. Wydaje się, że współcześnie coraz mniej jest miejsca na teatr. Tymczasem spektakl złożony z dwóch sztuk – Sztuki intonacji i Powrotu Orfeusza - zaprzecza temu, że teatr umarł. Podnosi go, czyni wydarzeniem i radością. Uświęca" – dzieliła się na Facebooku swoimi wrażeniami Maja Komorowska.
„Rzecz jest nie tylko o istocie i sensie, ale – co najważniejsze - miejscu teatru w naszym życiu, a znakomity, erudycyjny i niejednoznaczny tekst Tadeusza Słobodzianka (zaryzykuję uproszczenie) jest opowieścią właściwie o tym jednym zdaniu – że tylko w teatrze można być naprawdę wolnym". (Rafał Turowski, rafalturo.wski)
„To z pewnością jedna z najważniejszych i najciekawszych premier tego roku. Można też zaryzykować stwierdzenie, że być może jedna z najlepiej zagranych, napisanych i wyreżyserowanych. (…) W jednych teatrach jest tylko zabawa w recytację, w innych sztuka intonacji. W tym przypadku mamy do czynienia wyłącznie z tym drugim". (Sylwia Krasnodębska, „Gazeta Polska Codziennie”)
„Sporo w spektaklu fikcji, ale stojąca owacja na koniec jest autentyczna i zasłużona” – podsumował spektakl Jacek Cieślak w „Rzeczpospolitej”.
Zapraszam również do lektury wywiadu z Tadeuszem Słobodziankiem, w którym opowiedział Dariuszowi Kosińskiemu o prawdzie i fikcji, o swoich fascynacjach Grotowskim i procesie tworzenia dramatów, które znalazły się w „Kwartetach otwockich” opublikowanych przez „żywosłowie.wydawnictwo”: www.wiez.pl
Na kolejne spektakle „Sztuki intonacji” zapraszamy 29 i 30 stycznia oraz 19 i 20 lutego.