W czwartek rano zaczęły się zwolnienia grupowe w Warszawskiej Operze Kameralnej. Związkom zawodowym nie udało się ich powstrzymać. Pierwsi dostali wypowiedzenie dyrygenci.
W środę wieczorem lista z harmonogramem zwolnień zawisła zarówno w gmachu przy Al. Solidarności, w którym działa Warszawska Opera Kameralna, jak i w jej biurach przy ul. Nowogrodzkiej. Zwolnienia zaczęły się w czwartek o godz. 10. Pierwsza tura miała się skończyć o 14, druga - zacząć się o 18 i zakończyć o 22. I tak codziennie aż do 25 kwietnia. Wśród pierwszych zwolnionych znaleźli się dyrygenci: wybitny klawesynista Władysław Kłosiewicz, który dyrygował orkiestrą instrumentów dawnych MACV, i Ruben Silva, wcześniej dyrektor artystyczny WOK. Nie odebrali wypowiedzeń, podobnie jak znakomita sopranistka Olga Pasiecznik, która obecnie przebywa poza Warszawą na koncertach. Wśród zwolnionych są także muzycy orkiestry Sinfonietta WOK, która ma ulec likwidacji. We wtorek wypowiedzenia mają odebrać członkowie tej orkiestry i większość solistów WOK. - Wszystko to brzmi surrealistycznie. Polską kulturą rządzą ludzie, do których nie docie