Po okresie eksperymentów i fascynacji Grotowskim rosyjski reżyser Walery Fokin stworzył żywe muzeum rosyjskiego dramatu. Swoje najnowsze spektakle pokaże w tym tygodniu w Teatrze Narodowym w Warszawie.
Nic nie starzeje się tak szybko jak awangarda. Sławny rosyjski reżyser Walery Fokin znalazł na to sposób. Zmusił awangardę, by kurację odmładzającą przechodziła w muzeum. Fokin znany jest dobrze polskiej publiczności. W młodości inspirował się pracami Jerzego Grotowskiego, eksperymentując w moskiewskim Sowriemienniku. Od 1976 roku często reżyseruje w Polsce, sięgając po Gogola, Dostojewskiego, Czechowa. W Rosji kieruje dziś dwoma teatrami. Jako dyrektor Aleksandryjskiego Teatru z Petersburga od 2003 roku prowadzi program "Nowe życie tradycji", który zbiega się z jubileuszem 300-lecia miasta i 250-lecia teatru. Największe dzieła rosyjskiej literatury pokazuje w nowej interpretacji, zapraszając do współpracy artystów takich, jak Andrzej Wajda ("Biesy") czy Krystian Lupa ("Mewa"). Dba jednocześnie, by sztuki opowiadały nie tylko o współczesności, ale i o swojej scenicznej historii. Dlatego nie wprowadza na scenę afrykańskich emigrantów, dysko