W Pałacu Kultury i Nauki w weekend będzie można obejrzeć fragmenty najlepszych spektakli Teatru Muzycznego "Roma".
Dziś już nie trzeba jechać na West End do Londynu albo na Broadway do Nowego Jorku, żeby obejrzeć zrealizowane z rozmachem światowe produkcje musicalowe. Twórców, którzy chcą się zmierzyć z tym gatunkiem, jest w Polsce wielu, ale niepodważalny lider to Wojciech Kępczyński. Charyzmatyczny dyrektor Teatru Muzycznego "Roma", reżyser polskich wersji światowych tytułów, jak "Grease", "Miss Saigon", "Les Miserables" czy "Deszczowa piosenka". Jego dwa przedstawienia śmiało można nazwać największymi sukcesami polskiego teatru muzycznego. To "Mamma Mia!" [na zdjęciu] z piosenkami szwedzkiej grupy Abba (na warszawską premierę 21 lutego przyjechał członek zespołu Bjórn Ulvaeus) i "Upiór w operze" z porywającą muzyką Andrew Lloyda Webbera. Ten tytuł zdejmowano ze stołecznego afisza mimo 100-procentowej frekwencji i setek listów oburzonych widzów (powróci w sylwestra na deskach Opery i Filharmonii Podlaskiej w Białymstoku). Na rozpoczynających się w