- Energii modernizacyjnej w Polsce na razie starczyło praktycznie tylko na stadiony i tych kilka odcinków autostrad. Taki projekt jak przebudowa placu Defilad wymaga ogromnej determinacji i koordynacji wielu sił. Tego chyba zabrakło. Publiczne muzeum sztuki nowoczesnej w takim miejscu bardzo by pomogło w budowaniu nowoczesnego społeczeństwa - mówi Joanna Mytkowska, dyrektorka Muzeum Sztuki Nowoczesnej.
Agnieszka Kowalska: Miasto zerwało umowę z Christianem Kerezem. Jak zareagujecie? Joanna Mytkowska: Zadanie założenia nowego muzeum składało się z trzech części: wybudowania nowego budynku, za co odpowiedzialne jest miasto; stworzenia instytucji, za co ja jestem odpowiedzialna; oraz zebrania kolekcji. Dwa ostatnie warunki zostały spełnione, instytucja działa, a dzięki specjalnemu programowi ministra kultury udało się zebrać znacząca kolekcję, która stale rośnie. Miasto na kilka lat wynajmuje dla muzeum pawilon Emilia. I to tu postaramy się założyć tymczasowe muzeum. Ale w zasadzie dlaczego projekt na pl. Defilad umarł? - Energii modernizacyjnej w Polsce na razie starczyło praktycznie tylko na stadiony i tych kilka odcinków autostrad. Taki projekt jak przebudowa placu Defilad wymaga ogromnej determinacji i koordynacji wielu sił. Tego chyba zabrakło. Jeszcze rok temu mieliśmy nadzieję, że się uda. Wystarczy przeczytać nasz zeszłoroczny rapo