22 czerwca rozpocznie się Big Book Festival. Otworzy go spektakl "Mam na imię kobieta" w reż. Anny Król. W działaniu zobaczymy Aleksandrę Justę, Gabrielę Muskałę, Justynę Wasilewską i Julię Wyszyńską.
Apodyktyczna, bezczelna, histeryczka, wredna baba, mściwa, zarozumiała, zimna suka! Ile razy kobiety słyszą te określenia na swój temat? A jak same widzą siebie? I co to znaczy dziś - 100 lat po tym, jak przyznano im prawo do głosowania? Czy dostały tym samym pełne prawo do posiadania własnego głosu? Do decydowania o sobie, o swoim ciele, swoim życiu? W widowisku "Mam na imię kobieta" cztery wyraziste aktorki o różnych doświadczeniach życiowych i zawodowych, zaproszone przez reżyserkę do spektaklu, przedstawiają kobiecy los poprzez wypowiedzi pisarek, działaczek i celebrytek mijającego stulecia - od sufrażystek przez Hillary Clinton po Madonnę. Aktywistki kroczą tu ramię w ramię z literatkami, jak Virginia Woolf, Sarah Waters czy Anas Nin - kobietami piszącymi dla kobiet i o kobietach. Pojawiają się ikony wolności, jak Amelia Earhart, lotniczka, która miała niezwykle, jak na swój czas, odważne poglądy i Emmeline Pankhurst, kobieta, która zapocz