Chcemy w spektaklu opowiedzieć o przeżywaniu tamtego czasu i o woli przeżycia powstania warszawskiego. Nasz spektakl to splot historii inspirowanych relacjami ludzi, którzy je przetrwali – mówi PAP Marcin Starosta, reżyser spektaklu „Godzina widm”. Premiera w Teatrze Collegium Nobilium – w czwartek.
Pytany, skąd wziął się tytuł przedstawienia, Marcin Starosta powiedział: "rozmawiając o historiach, które chcemy w spektaklu poruszyć, uświadomiliśmy sobie, że opowieść o powstaniu jest opowieścią o duchach, o widmach historii, o widmach ludności cywilnej, powstańców". "Te historie poprzez czas, który upłynął często się zacierają, znikają. Dlatego chcieliśmy poprzez sam tytuł i poprzez nasze przedstawienie przywołać te widma i spotkać się z nimi w procesie twórczym. Pragnęliśmy zaprosić do tego spotkania publiczność, która przyjdzie do Teatru Collegium Nobilium" - wyjaśnił.
"Zastanawiając się, kiedy chcemy pokazać premierę, miałem w pamięci fakt, że 2 października jest Dzień Pamięci o Cywilnej Ludności Powstańczej Warszawy. Chcieliśmy wyjść do przodu wobec tego, z czym wiążą się te obchody, z czym pamięć o tych ofiarach, o traumie" - mówił. "Skład realizatorów spektaklu, w większości młody, nie ma nic bezpośrednio wspólnego z tamtym doświadczeniem. Dlatego zadawaliśmy sobie pytania, jak jesteśmy w stanie dotknąć tamtego doświadczenia, choćby na poziomie wyobrażonym" - tłumaczył. "Moim silnym przekonaniem i głęboką intuicją było, że nie jesteśmy w stanie tego zrozumieć, póki czegoś takiego nie doświadczymy. I chyby jednak nikt nie chce takiej hekatomby doświadczyć" - powiedział reżyser.
Pytany, czemu chciał pokazać powstanie warszawskie od strony codzienności ludności cywilnej, Marcin Starosta powiedział: "chcemy w tym spektaklu opowiedzieć o przeżywaniu tamtego czasu i woli przeżycia powstania warszawskiego". "Dlatego nasz spektakl to splot historii inspirowanych relacjami ludzi, którzy je przetrwali. Scenariusz powstał na podstawie dzienników, zapisków, wspomnień żywych ludzi. Każda z tych historii jest w jakimś stopniu powiązana z faktycznymi zdarzeniami - czy to poprzez figurę Jacka Federowicza, który w przedstawieniu występuje, czy też dzięki relacjom innych osób, które podzieliły się swoimi wspomnieniami" - wyjaśnił reżyser, dodając, że "ważną inspiracją był też Pamiętnik z powstania warszawskiego Mirona Białoszewskiego".
"Opowiadamy o kobietach, których mężowie w tamtym czasie siedzieli w oflagach albo walczyli na ulicach, a one były odpowiedzialne za swoje dzieci. O dzieciach, których dzieciństwo przypadło na okres okupacji i np. nauczyły się bawić w ciszy" - mówił. "Te historie były dla nas fundamentem, od którego zaczęliśmy pracę nad spektaklem" - powiedział twórca przedstawienia.
Pytany o częste zmiany świateł, współczesny kostium aktorów i grę aktorską, którą cechuje deziluzja, Marcin Starosta powiedział: "od początku jednym z założeń było że nasze przedstawienie będzie antyrekonstrukcyjne". "Mogę zdradzić, że tytuł spektaklu wiąże się z tym światem przedstawionym. W związku z tym zależało nam na tym, żeby te widma mogły wkroczyć na scenę i przeżyć swoje historie w obecności widzów" - wyjaśnił reżyser.
"1 sierpnia 1944 r. o godz. 17 podnosi się w Warszawie wrzawa. Godzina W zmienia obraz stolicy raz na zawsze. Po 63 dniach walk, w nocy z 2 na 3 października 1944 r., zostaje podpisana kapitulacja. Warszawa staje się miastem duchów, uwięzionych w gruzach kamienic, kościołów i szpitali powstańczych" - przypomniano w zapowiedzi spektaklu.
Jak wyjaśniono, "dziś spotykamy się w Teatrze Collegium Nobilium, by przywołać widma powstania warszawskiego i wysłuchać tych, o których historia najgłośniej milczy – cywilów". "Zainspirowani wspomnieniami p. Mirona Białoszewskiego, p. Marii Diatłowickiej, p. Jacka Fedorowicza, p. Michała Gradowskiego, p. Łucji Kamińskiej-Bernaciak, p. Lilianny Kalinowskiej, p. Agnieszki Muszyńskiej, p. Andrzeja Nielepkiewicza, p. Andrzeja Olasa, p. Wandy Szemplińskiej i p. Hanny Szymanowskiej-Dąbrowskiej, mierzymy się z pytaniem o to, co zostało z nami po powstaniu warszawskim" - napisano.
"Czyje tragedie kryje ten czas? Czym jest pamięć o nim? Czy znamy prawdę o tym, czym powstanie było? A może niczego nie możemy być wobec tak wielkich wydarzeń historycznych pewni?" - napisano na stronie Teatru Collegium Nobilium.
Reżyseria - Marcin Starosta. Dramaturgia - Natalia Królak. Scenografię zaprojektowali Krystian Szymczak i Wojciech Miks. Za kostiumy i reżyserię światła odpowiada Krystian Szymczak. Choreografię opracowała Patrycja Grzywińska. Opracowanie muzyczne - Fabian Włodarek. Konsultacje historyczne - Krzysztof Szafran.
Występują: Kuba Dyniewicz, Jacek Fedorowicz, Patrycja Grzywińska, Kamil Książek i Paulina Matusewicz.
Spektakl przeznaczony dla widzów powyżej 13. roku życia.
Premiera "Godziny widm" - 3 października o godz. 19 na Scenie Głównej Teatru Collegium Nobilium w Warszawie. Kolejne przedstawienia - 4-5 oraz 8-11 października.