Inne aktualności
- Kraków. W Starym Teatrze odbyła się premiera spektaklu Luka Percevala 18.01.2025 21:57
- Warszawa. Nie żyje producent telewizyjny Ryszard Sibilski, mąż Ewy Bem 18.01.2025 21:44
- Warszawa. „Ferajna. Zupełnie inny świat” w Teatrze XL 18.01.2025 16:11
- Gdynia. Szymon Jachimek dramaturgiem Teatru Miejskiego? 18.01.2025 15:14
- Warszawa. Zmarła ceniona socjolog prof. Barbara Szacka 18.01.2025 10:44
- Teatr TV. Premiera „Upiorów” w reż. Anny Augustynowicz – w poniedziałek 18.01.2025 10:18
- Bielsko-Biała. Twórczość Katarzyny Kozyry w Galerii Bielskiej BWA 18.01.2025 09:47
- Wrocław. ORLEN S.A. Mecenasem Tytularnym Narodowego Forum Muzyki 17.01.2025 16:50
- Austria. Nie żyje Martin Pollack 17.01.2025 16:31
- Warszawa. Spektakl taneczny „Home grown allure”. Otwarta Scena IT 17.01.2025 15:43
- Warszawa. W lutym premiera „Pary nasyconej” w Teatrze Ateneum 17.01.2025 15:30
- Tychy. Prapremiera monodramu „Hibernacja” w Teatrze Małym 17.01.2025 15:20
- Elbląg. Żmijewski śpiewa Cohena. Koncert w ramach XXVII Ogólnopolskiego Festiwalu Sztuki Słowa 17.01.2025 15:17
- Kraj. Sezon Kulturalny Polska – Wielka Brytania 2025. Ponad 100 wydarzeń; start w marcu 17.01.2025 15:03
„Kasandra” to jest niewystawiony w Polsce dramat przywołujący historię wojny trojańskiej, ale na poziomie zupełnie uniwersalnym - mówi PAP Jerzy Machowski, reżyser prapremierowego, charytatywnego czytania dramatu Łesi Ukrainki. Czytanie w Kinie Elektronik - w czwartek.
"Jestem zaprzyjaźniony z artystami Narodowego Teatru Dramatycznego w Iwano-Frankiwsku i wiem, jak wygląda ich życie od początku wojny. U siebie gościłem żonę i dwóch synów jednego z tamtejszych aktorów" - wyjaśnił Machowski, dodając, że jest w stałym kontakcie z ukraińskimi artystami.
"Jest to jedyny teatr w Ukrainie, który ani na chwilę nie przerwał swojej działalności. Nawet, kiedy Iwano-Frankiwsk był ostrzeliwany - teatr grał spektakle w schronach" - podkreślił reżyser.
Zaznaczył, że "pomiędzy próbami i spektaklami ukraińscy artyści utworzyli u siebie punkt pomocy humanitarnej, inwestując w to nie tylko swój czas, ale także pieniądze". "Oczywiście, jak łatwo się domyśleć, zaczęło im ich brakować i zwrócili się z apelem o pomoc" - dodał.
"Raz udało mi się razem z żoną zorganizować zbiórkę i wysłać bus pełen pomocy do Iwano-Frankiwska" - mówił. "Drugi aż takiego odzewu nie uzyskaliśmy i dlatego stwierdziliśmy, że trzeba coś zaoferować ciekawego, artystycznego ludziom na zachętę do uczestnictwa w takiej akcji pomocowej" - wyjaśnił Machowski cel organizacji czytania "Kasandry".
Reżyser zaznaczył, że wybór padł dramat Łesi Ukrainki. "Stwierdziliśmy, że sporo jest wydarzeń związanych ze współczesną literaturą ukraińską, która jest trochę w Polsce znana. Wiele osób czytało czy to Jurija Andruchowycza, czy Serhija Żadana" - mówił. "Natomiast klasyki ukraińskiej w Polsce nie znamy, nie doceniamy jej, a o Łesi Ukraince - naprawdę wielkiej dramatopisarce - to już prawie nikt nie słyszał" - powiedział.
"Kasandra to jest niewystawiony w Polsce dramat przywołujący historię wojny trojańskiej, ale na poziomie zupełnie uniwersalnym. Mnie się ten dramat, mimo że powstał na początku XX wieku, kojarzy z dramatami późniejszymi, np. powojennym dramatem francuskim" - ocenił. "Jak u Jeana Giraudoux, który posługując się kostiumem antycznym obnażał mechanizmy władzy, manipulacji, kulis polityki" - wyjaśnił reżyser.
Zapewnił, że "taka jest właśnie Kasandra". "Obserwujemy, że toczy się ta wojna, ale my jesteśmy w salach królewskiego pałacu w Troi lub na placu i przez cały czas słuchamy kameralnych rozmów bohaterów, czyli przedstawicieli rodziny królewskiej, którzy tej Kasandrze w jej przepowiednie nie chcą uwierzyć, choć te przepowiednie akurat się spełniają" - powiedział Machowski.
Reżyser zwrócił uwagę, że "najważniejsze w tym dramacie są pytania o to, czy Kasandra rzeczywiście widzi przyszłość, czy ona tę przyszłość stwarza i są to przepowiednie samospełniające się". "My zanurzamy się w te wątpliwości razem z Kasandrą, z jej bliskimi i dworem" - dodał.
Podkreślił, że "atmosfera wojny dziś przeżywanej sprawia, że brzmi to momentami bardzo aktualnie".
"Kasandra należy do tych utworów Łesi Ukrainki, w których autorka sięga do historii starożytnej. Ukazuje kulisy końcowego etapu wojny trojańskiej. Centralną postacią dramatu czyni trojańską królewnę Kasandrę, jasnowidzącą wieszczkę, w której tragiczne przepowiednie nikt nie chce wierzyć" - czytamy w zapowiedzi wydarzenia.
Podkreślono, że "w mistrzowsko napisanych dialogach między precyzyjnie skonstruowanymi postaciami rozgrywa się wielopiętrowy dramat – osobiste tragedie owdowiałych kobiet, katastrofa podbitego narodu, brud politycznej gry".
Wstęp na czytanie – za dobrowolną wpłatą. Jak wyjaśnili organizatorzy charytatywnej akcji "obok datków finansowych można także przynieść pomoc rzeczową: jedzenie (konserwy, weki, słoiczki dziecięce) i środki higieny".
"Wszystko, co uda nam się zebrać, przekażemy punktowi pomocowemu działającemu przy Narodowym Teatrze Dramatycznym w Iwano-Frankiwsku" - napisali organizatorzy czytania.
Reżyseria - Jerzy Machowski. Wystąpią: Edyta Januszewska (Kasandra), Paulina Masiak (Poliksena), Krzysztof Szczepaniak (Helen), Kamil Pruban (Parys/Egistos), Angelika Kurowska (Helena/Klitemnestra), Jowita Kropiewnicka (Andromacha), Agata Puterko (Niewolnica), Mikołaj Bańdo (Dolon), Marcin Kwaśny (Onomaj), Teresa Kowalik (Flecista), Tomasz Nosiński (Sinon), Łukasz Borkowski (Wartownik) i Wiktor Loga-Skarczewski (Agamemnon/Menelaos).
Początek czytania "Kasandry" - 9 czerwca o godz. 19 w stołecznym Kinie Elektronik (ul. Generała Zajączka 7).
Łesia Ukrainka - pseudonim Łarysy Kosacz (1871-1913) - była ukraińską poetką, dramatopisarką, tłumaczką i krytykiem literackim okresu modernizmu. Przełożyła na język ukraiński m.in. dzieła Adama Mickiewicza, Wiktora Hugo i Homera. Napisała blisko 20 dramatów, m.in.: "Pieśń lasu", "Bojarynia", "Na polu krwi", "Rufin i Pryscyla", "Adwokat Marcjan", "W katakumbach", "Don Juan ujarzmiony" i "Kasandra", które pozostają stale obecne w repertuarze ukraińskich teatrów. Sztuki te nigdy dotąd nie były wystawiane w Polsce.