To wyjątkowa chwila w życiu teatru. Jakby powiedział sam Szekspir „z jednym promiennym, drugim łzawym okiem” Teatr Ateneum żegna jedno ze swoich najważniejszych przedstawień –„Merylin Mongoł” Nikołaja Kolady w reżyserii Bogusława Lindy.
Premiera na dużej scenie Ateneum odbyła się 21 kwietnia 2012 roku, zatem minęło ponad dwanaście lat. Spektakl przetrwał ten długi czas w znakomitej kondycji w niezwykłej obsadzie - Olga Sarzyńska, Agata Kulesza, Dariusz Wnuk oraz Wojciech Brzeziński (zastąpił Marcina Dorocińskiego).
To opowieść o Oldze, rezolutnej, nieszczególnie rozgarniętej dziewczynie, która marzy o lepszym życiu i wyrwaniu się z czarnej zapadłej rosyjskiej dziury. Zaniedbana przez matkę, gnębiona przez siostrę alkoholiczkę, wykorzystywana przez miejscowego bandytę marzy o księciu z bajki. Ale rzeczywistość jest, jaka jest… O sztukach Kolady mówi się, że jak żadne inne przeżarte są czarną wizją świata. Jednak w naszym spektaklu smutek miesza się z resztką nadziei, a przez czarne chmury przebija słońce. Wszystkiemu zaś towarzyszy - przyznajmy - mocno wisielczy humor.
Żegnamy zatem "Merylin Mongoł" z jednym promiennym, bośmy dumni z tej inscenizacji, okiem. W drugim kręci się łza, bo żal się rozstawać z tą historią. Ale takie jest teatralne życie...
Zapraszamy 28, 29 i 30 czerwca!