mat. teatru
Chcemy czerpać z tradycji i historii Rampy - wspaniałego teatru o tradycjach Andrzeja Strzeleckiego i dawnego musicalu warszawskiego - i rozwijać ją, wzmacniać - powiedział Michał Walczak, nowy dyrektor Teatru Rampa w Warszawie przedstawiając plany repertuarowe stołecznego teatru w 2022 r.
"Odczuwamy w Rampie napięcie pomiędzy potrzebą dawania ludziom oddechu i odprężenia, którego bardzo potrzebują, a świadomością, że to nie jest czas dla rozrywki najłatwiejszy, bo świat dotyka wiele kryzysów na raz, a wokół pełno strasznych czasami informacji" - powiedział Michał Walczak, nowy dyrektor Teatru Rampa, na konferencji prasowej zapowiadającej przyszłoroczny repertuar. Walczak zwrócił uwagę, że "na to nakłada się kryzys związany z pandemią, obostrzenia i niepewność, jak zareagują widzowie na nasze propozycje".
Zapowiadając pierwszą premierę na Dużej Scenie Teatru Rampa (19 grudnia), jego dyrektor powiedział: "+Grand Musical Hotel+ jest trochę takim naszym manifestem".
"Rampa dysponuje wspaniałą przestrzenią, będąc takim specyficznym gmachem pośród bloków, na malowniczym Targówku, ale wciąż przez warszawiaków chyba nie do końca odkrytym. Dlatego chcemy zaproponować taką dziwną fuzję rozrywki czy kultury z turystyką, bo zaobserwowałem pokrewieństwo. Branża turystyczna i kulturalna w sposób dość podobny znalazła się dziś w sytuacji kryzysowej, a obie te branże dotyczą bezpośredniego kontaktu ze światem, z ludźmi" - mówił. "I tak, jak turystyka została zmuszona (...) do okrywania lokalności (...) - tak samo kultura będąc pewnym wehikułem wyobraźni, przenoszącym nas w inne wymiary, właściwie trochę jest pokrewna biuru podróży czy pewnej machinie turystycznej" - zaznaczył.
"Stąd ten żart (w +Grand Musical Hotel+ - PAP) o teatrze przebranżowionym na hotel, który być może nie do końca jest żartem, gdy się weźmie pod uwagę liczbę artystów, którzy się już przebranżowili albo się jeszcze przebranżowią" - wyjaśnił Walczak.
Nowy dyrektor stołecznego teatru zapowiedział, że "artyści chcą czerpać z tradycji i historii Rampy - wspaniałego teatru o tradycjach Andrzeja Strzeleckiego i dawnego musicalu warszawskiego - i rozwijać ją, wzmacniać tak, żeby nawet w czasach lockdownu i pandemii po prostu przetrwać".
Walczak przypomniał, że Teatr Rampa dysponuje czterema przestrzeniami scenicznymi. Pierwszą premierą w sezonie 2021/22 był "Niepokój nauczycielski" w wykonaniu Agnieszki Makowskiej w Klubie Tragediowym, czyli na scenie klubowo-standupowej "o horrorze edukacyjnym" (22 października).
Zapowiedział, że w Rampie grany będzie na Dużej Scenie w 2022 r. "Przybysz" - nagradzany dyplom absolwentów warszawskiej Akademii Teatralnej w reż. Wojciecha Kościelniaka. "Ten spektakl w bardzo poetycki sposób dotyka tematów emigrantów, przemieszczania się, napięć" - ocenił nowy szef Rampy.
"Kolejne propozycje będą kontynuowały taką właśnie wizję podróży w różne rejony wyobraźni" - zaznaczył Walczak. "Na Scenie Kameralnej 3 lutego będzie premiera +Testamentu Dziadersa+ takiego skecz showu, który pisze Mateusz Płocha - jeden z najzdolniejszych improwizatorów" - wyjaśnił. Walczak przypomniał, że Płocha z aktorami Rampy prowadził warsztaty z improwizacji. "Na tej bazie stworzymy spektakl, który będzie takim żartobliwym spojrzeniem na międzypokoleniowość" - powiedział.
"Wzmacniając program familijny, jesteśmy umówieni z reżyser Magdą Miklasz na nowy spektakl dla dzieci - nową wersję +Niekończącej się historii+. Będzie to muzyczne przedstawienie, które też jest opowieścią o głodzie podróży w świat fantazji i o kryzysie wyobraźni" - zapowiedział.
W marcu do repertuaru teatru na Targówku powróci musical "Jesus Christ Superstar" w reż. Jakuba Wociala i Santiago Bello.
"Michał Zdunik we współpracy z Festiwalem Nowe Epifanie będzie pracował u nas nad spektaklem pod roboczym tytułem +Mesjasz+. To będzie spektakl dotyczący tego sekciarskiego wątku dominikanina Pawła M. we Wrocławiu i wydarzeń, które ostatnio były dosyć głośne" - zapowiedział nowy dyrektor teatru.
"Teatr Rampa zasługuje na taki ludyczny, bardzo popularny charakter i że każdy z widzów w ofercie Rampa Travel znajdzie jakąś podróż dla siebie" - przekonywał Michał Walczak.