Najbliższy „Wieczór z operą” - 16 marca o godz. 19.00 - przeniesie publiczność w wyjątkowe miejsce – do teatru, który Ryszard Wagner sam zbudował, aby jego dzieła sceniczne miały odpowiednią oprawę. W wagnerowskim „Lohengrinie” śpiewa aż dwóch wybitnych Polaków! Gościem pokazu w KinoGramie będzie Dorota Kozińska – tłumaczka, krytyk muzyczny i operowy.
Ten spektakl z Zielonego Wzgórza to wyjątkowe wydarzenie dla polskich melomanów. Występuje w nim dwóch czołowych polskich śpiewaków, których częściej niż polska publiczność oklaskuje ta międzynarodowa. To jest jednak wielki powód do dumy! Takie kariery nie zdarzają się często.
Piotr Beczała jest jednym z najbardziej rozchwytywanych tenorów naszych czasów. Stale gości na najważniejszych scenach operowych świata – w Wiedniu Zurichu, Chicago, Berlinie, Mediolanie i oczywiście nowojorskiej Metropolitan Opera, gdzie śpiewa nieprzerwanie od 2006 roku. Jest laureatem International Opera Award, nazywanej „operowym Oscarem”. W 2018 roku, niespełna miesiąc przed premierą, zgodził się zastąpić w partii Lohengrina tenora Roberto Alagnę na słynnym festiwalu w Bayreuth. W ten sposób po raz pierwszy w historii polski śpiewak występował tam w tytułowej roli. Debiut Piotra Beczały na Zielonym Wzgórzu przyjęto z niebywałym entuzjazmem. Jako Lonehgrin powrócił tam rok później.
Po wyśmienitym debiucie w Operze Wiedeńskiej w sezonie 2008-2009 w inscenizacji „Pierścienia Nibelunga” Tomasz Konieczny ma trwałą pozycję wśród najlepszych europejskich bas-barytonów młodego pokolenia. W ostatnich latach można było go usłyszeć w tak prestiżowych teatrach operowych, jak mediolańska La Scala, nowojorska Metropolitan Opera czy warszawski Teatr Wielki Opera Narodowa. Jego występy podziwia również publiczność Carnegie Hall w Nowym Jorku, festiwalu w Salzburgu, Edynburgu. Specjalnością Koniecznego są role wagnerowskie. W 2019 roku artysta otrzymał najwyższe w niemieckojęzycznym środowisku operowym odznaczenie „Österreichischer Kammersänger”. Jest jednym z nielicznych Polaków, obok m.in. Jana Kiepury, którego wyróżniono w ten sposób.
Piotrowi Beczale w roli rycerza Lohengrina, bohatera średniowiecznych legend i Tomaszowi Koniecznemu jako Fryderykowi von Telramundowi towarzyszą doskonałe w dziełach Wagnera niemieckie śpiewaczki – Anja Harteros i Waltraud Meier. Dyryguje znawca twórczości autora „Lonehgrina” Christian Thielemann. Autorami scenografii i kostiumów są Rosa Loy i Neo Rauch, romantyczno-surrealistyczni malarze ze szkoły lipskiej. Inscenizację stworzył Yuval Sharon, pierwszy amerykański reżyser w historii Bayreuther Festspiele. Przedstawienie zarejestrowano podczas festiwalu w 2018 roku.
Ryszard Wagner jest autorem i muzyki, i libretta „Lohengrina”. Premiera miała miejsce 28 sierpnia 1850 roku w Weimarze. Ta romantyczna opera w trzech aktach łączy światy, sięga do średniowiecznych legend, opowiada o bohaterach niezwykłych, jak sam tytułowy Rycerz Świętego Graala, Lohengrin. To z niej pochodzi też słynny wagnerowski marsz weselny, popularny przede wszystkim w Stanach Zjednoczonych.
Bayreuth to niewielkie miasto na północy Bawarii w Niemczech, znane każdemu miłośnikowi opery na świecie. To tu w 1871 roku pojawił się Wagner z wielkim marzeniem, aby znaleźć miejsce godne wystawiania jego dzieł operowych, które były wymagające inscenizacyjnie i obsadowo. Szukał okolicy, która nie będzie związana z dużym miastem i dokąd trzeba będzie przyjeżdżać właśnie na spotkanie z muzyką. Teatr Festiwalowy na Zielonym Wzgórzu postawiono według wskazówek kompozytora. W 1876 roku odbyła się tam premiera tetralogii „Pierścień Nibelunga”, dając początek trwającemu do dziś festiwalowi muzycznemu, obleganemu przez publiczność, która potrafi czekać na bilety nawet 10 lat!
O fenomenie opery, występach Polaków i najgłośniejszych tytułach nie tylko wagnerowskiej twórczości porozmawiamy z Dorotą Kozińską, krytykiem operowym, tłumaczką i italianistką, wieloletnią publicystką najważniejszych polskich mediów muzycznych.
***
Kinogram mieści się w przestrzeni Fabryki Norblina w Warszawie i swoim wystrojem nawiązuje do jej industrialnego stylu i historii. Wnętrza sal kinowych utrzymane są w chłodnym, artystycznym stylu vintage, przywodzącym na myśl złotą erę amerykańskich kin studyjnych. W siedmiu kameralnych, klimatyzowanych i zaprojektowanych z dbałością o każdy szczegół salach może zasiąść 550 widzów - największa z nich przyjmuje 115 osób. Każda wyposażona jest w wygodne aksamitne kanapy i fotele oraz drewniane stoliki. Sale kinowe wyposażono w najwyższej jakości rozwiązania technologiczne. Jako jedno z nielicznych kin w Polsce KinoGram ma aż dwie sale z systemem dźwiękowym Dolby ATMOS. Kinomani oglądają filmy w jakości obrazu 2K i 4K gwarantowanej przez projektory kinowe Barco z najnowszej linii laserowych projektorów SP4K i SP2K, których premiera odbyła się zaledwie w listopadzie ubiegłego roku oraz systemy JBL Professional, amerykańskiego producenta rozwiązań audio z 75-letnim doświadczeniem w branży. W salach zamontowano ekrany brytyjskiej firmy Harkness Screens, co oznacza duży kontrast, doskonałe kolory i najwyższą jakość obrazu. Dodatkowo, na dwóch ekranach mogą odbywać się projekcje filmów w 3D.