Stołeczna prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa z doniesienia burmistrza Pragi-Południe, który twierdził, że przy spektaklu grupy teatralnej "Suka Off" doszło do przestępstwa narzucania treści pornograficznych bądź też prezentowania ich dzieciom.
- Prokuratura Rejonowa Warszawa Praga-Południe odmówiła wszczęcia śledztwa, gdyż nie stwierdziła, by doszło do któregoś z tych przestępstw - poinformowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga Renata Mazur. Decyzja zapadła po postępowaniu sprawdzającym. Postanowienie jest nieprawomocne. Mazur podkreśliła, że autorowi zawiadomienia nie przysługuje prawo do złożenia zażalenia, bo nie nadano mu statusu pokrzywdzonego (tylko wtedy mógłby skarżyć tę decyzję - red.). W listopadzie 2005 r. "Suka Off" pokazała w klubie na warszawskiej Pradze szokujący - jak pisały media - spektakl "Flesh Forms". Dziennik "Fakt" opublikował zdjęcia przedstawiające m.in. nagich aktorów w perwersyjnych pozach. Organizatorzy i artyści zapewniali, że nie ma mowy o pornografii, a grupa zawsze informuje widzów, że spektakl przeznaczony jest dla osób dorosłych. Burmistrz Pragi Południe Tomasz Koziński (PiS) wysłał do prokuratury doniesienie informuj�