To jest orędzie na czas wojny, która trwa, i na czas pokoju, który nadejdzie - napisała Monika Strzępka, i Dramatyczny Kolektyw, z okazji 60. Międzynarodowego Dnia Teatru. Orędzie odczytano w czwartek w Warszawie, w geście solidarności z ofiarami rosyjskich ataków w Ukrainie.
Istniejący od 1958 r. Polski Ośrodek Międzynarodowego Instytutu Teatralnego (POITI) co roku wybiera autora/autorkę polskiego orędzia na Międzynarodowy Dzień Teatru. W 2022 r. POITI do napisania przesłania zaprosiła reżyser - Monikę Strzępkę. "Ona z kolei zaprosiła do wspólnych działań grupę niezwykłych kobiet. Tegoroczne orędzie stworzył Dramatyczny Kolektyw w składzie: Agata Adamiecka, Małgorzata Błasińska, Jagoda Dutkiewicz, Monika Dziekan, Dorota Kowalkowska i Monika Strzępka" - czytamy w przesłanej przez POITI PAP informacji.
Odczytanie orędzia połączono w czwartek z akcją performatywną na pl. Defilad w Warszawie. Jak podkreślono, "był to gest solidarności z ofiarami rosyjskich ataków w Ukrainie".
"To jest orędzie na czas wojny, która trwa, i na czas pokoju, który nadejdzie. Orędzie dla teatru, jaki znamy i dla tego, jaki stworzymy. Orędzie dla świata, który musimy zmienić, by go ocalić" - napisały autorki przesłania.
W części zatytułowanej "Orędzie dla życia" podkreśliły, że "kiedy dziś myślimy +teatr+, przed naszymi oczami najpierw zjawia się obraz roztrzaskanego pociskami rakietowymi Donieckiego Regionalnego Teatru Dramatycznego w Mariupolu, z ogromnym napisem +Dieti+ na placu przed budynkiem". "Obraz teatru-schronu, którego nie oszczędziło bestialstwo wywołanej przez Putina wojny" - przypomniały.
"Zaraz potem widzimy obrazy sceny i widowni Teatru Dramatycznego im. Marii Zańkoweckiej we Lwowie zamienionego w dom uchodźczy. A następnie obrazy z polskich teatrów, w których zamieszkali ludzie uciekający przed przemocą i w których trwa intensywna praca na rzecz realnej pomocy Ukrainie" - napisały.
Przypomniały, że "organizowane są zbiórki, transporty, zajęcia dla dzieci, pomoc prawna i psychologiczna, miejsca pracy, rezydencje". "Kiedy dziś myślimy +teatr+, widzimy także aktorki i aktorów, którzy wychodzą do publiczności z flagami ukraińskimi, dając w ten sposób możliwość wspólnego wyrażenia naszej solidarności, naszego bólu i gniewu. Widzimy osoby zgromadzone na widowniach w całej Polsce, które każdego wieczoru przyłączają się do zbiórek, które owacjami odpowiadają na wyrazy solidarności z Ukrainkami i Ukraińcami" - czytamy w orędziu.
"Widzimy wokół siebie powagę, skupienie, wzruszenie" - napisały autorki przesłania. "Widzimy, jak intensywnie przekształcają się sensy przekazywane ze sceny, jak w rzeczywistym spotkaniu ciał – tu i teraz – materializuje się teatralne doświadczenie wspólnoty" - podkreśliły.
Zwróciły uwagę, że "wojna namacalnie pozwala nam odczuć, że teatr to zgromadzenie kruchych ciał, które rozpoznają swoją współzależność i siłę płynącą z relacji", a "kruchość jest tym, co wznieca rewolucję". "Dziś, w środku najgłębszego kryzysu, wzrasta w nas nieposkromione pragnienie zmiany" - wyjaśniły.
Autorki orędzia oceniły, że "wojna jest radykalną manifestacją patriarchatu". "Patriarchat zatem musi się skończyć, by skończyły się wojny toczone przeciw życiu" - wyjaśniły.
"Stanie się to wówczas, kiedy uda nam się przekroczyć logikę dominacji, siły i podporządkowania. Kiedy uwolnimy się z błędnej spirali produkcji-konsumpcji-eksploatacji, wyjdziemy poza logikę wydajności i rywalizacji, poza kapitalistyczno-imperialne fantazje o nieograniczonym wzroście, podboju i przemocy" - napisały. "Wojna skończy się, kiedy zasadą naszych społeczeństw stanie się wspólna praca na rzecz życia na Ziemi" - podkreśliły.
"To w teatrze możemy wyobrażać sobie światy, którym nie umiemy jeszcze nadać kształtu społecznej rzeczywistości. To tu możemy projektować ucieleśnione utopie – pod warunkiem jednak, że będziemy robić to wspólnie" - wyjaśniły. "Zasadą teatru jest bowiem współpraca i dziś z całą ostrością widać, jak ważną stawką jest jakość wspólnej pracy" - czytamy w orędziu.
Autorki przesłania zwróciły uwagę, że "polski teatr spontanicznie stał się częścią nowego modelu organizacji – oddolnej sieci świadomie praktykowanej współzależności", "nowego sposobu przyjmowania osób uchodźczych, nowej gość-inności". "Częścią wielkich warsztatów z rzemiosła współ-życia, które muszą objąć wszystkich uchodźców – tych z dworców i tych z lasów" - dodały.
"Tym pilniejsze stają się zatem pytania o kształt instytucji teatralnej, o jej demokratyzację, upodmiotowienie i uspołecznienie" - zaznaczono. "Wojna nie przekreśla starych problemów – raczej potęguje je i stawia przed nami nowe" - wyjaśniono w orędziu.
Podkreślono, że "teatr jako instytucja i jako wspólnota wyobrażona musi stać się w pełni otwarty na wielość – języków, potrzeb, kultur, ciał, pragnień". "Musimy mieć odwagę, by myśleć o nim nowymi kategoriami" - wyjaśniono.
Dramatyczny Kolektyw ocenił, że "teatr czasów wielkiego przemieszczania się ludzi i gatunków to teatr postnarodowy, żywe i bezpośrednie laboratorium języka dla społeczeństwa przyszłości, dla wspólnoty, która nadejdzie". "To także teatr jej nowych rytuałów. Żałoby i święta, gniewu i radości. Celebracji życia" - napisano.
"Potrzebujemy teatru jako schronu, jako domu dla nas i dla tych, którzy z nami zamieszkają. Schronu dla wyobraźni, która niesie alternatywę i stwarza nowe języki" - czytamy w orędziu. "Schronu dla wartości. Schronu dla istnień ludzkich i pozaludzkich – gdy chcą być razem, obok, blisko, ciało przy ciele, oddech przy oddechu, bliscy choć obcy, zewsząd, tu i teraz – razem" - wyjaśniono.
"Schronu, który jest głęboko pod powierzchnią, pod ziemią, z której bije życie i w którym słychać jej puls. Schronu, czyli miejsca, w którym ludzie dzielą się zasobami i emocjami" - napisano. "Schronu dla humoru, którego nie możemy stracić, bo znaczyłoby to, że uwierzyliśmy w śmierć" - podkreślono.
Przypomniano, że teatr w Mariupolu zburzono i trzeba go odbudować. "Zanim się to stanie, pokażmy Putinowi i tym, którzy wykonują jego rozkazy, że świat widzi każdą ich zbrodnię i każdą osądzi" - zaapelowano. "Skierujmy przesłanie do rosyjskiego społeczeństwa, które musi rozpoznać prawdę i przeciwstawić się przemocy swojego państwa" - czytamy w orędziu.
"Umieśćmy przed każdym teatrem w Polsce i na świecie napis +Dieti+. Niech ten napis-okrzyk niesie się przez świat: +Dieti, Dieti, Dieti…+" - zaproponowały autorki przesłania. "Niech usłyszy go zbrodniarz i zrozumie, że uderza w nas wszystkich. Niech usłyszy go Ukraina i wie, że wszyscy jesteśmy z nią" - wyjaśniły. "Niech usłyszy go świat i zacznie pracę nad nową przyszłością" - podkreśliły.
Polskie orędzie zostało przetłumaczone na język ukraiński i angielski oraz będzie nagrane i rozpowszechnione w Internecie.
27 marca na świecie po raz kolejny obchodzony będzie Międzynarodowy Dzień Teatru. Święto to ustanowiono w czerwcu 1961 r., na pamiątkę otwarcia Teatru Narodów w Paryżu, które miało miejsce 27 marca 1957 r.
Ustanowienie Dnia Teatru zaproponował Arvi Kivimaa, prezydent Fińskiego Ośrodka Międzynarodowego Instytutu Teatralnego (ITI) podczas 9. światowego kongresu Międzynarodowego Instytutu Teatralnego w Helsinkach. Odtąd Dzień Teatru jest koordynowany i obchodzony corocznie przez ponad sto narodowych ośrodków ITI na całym świecie.
Międzynarodowy Instytut Teatralny (ITI) został założony w 1948 r. w Pradze przez osiem państw, w tym Polskę. Obecnie działa pod auspicjami UNESCO, a jego główny sekretariat mieści się w Paryżu.
W Polsce święto jako Dzień Teatru zaczęto obchodzić w 1973 r. Wówczas centralne obchody zorganizowano 27 maja. W kolejnych latach zaczęto obchodzić je 27 marca.
Polski Ośrodek ITI (POITI) istnieje od 1958 r. W 2013 r. do Stowarzyszenia dołączyła duża grupa młodych artystów: reżyserów, aktorów, scenografów, dramaturgów, którzy kontynuują wieloletnią tradycję oraz wprowadzają innowacyjne projekty artystyczne i edukacyjne. POITI prowadzi szereg projektów artystycznych, społecznych i naukowych. Należą do nich: spektakle, czytania performatywne, warsztaty, wystawy, koncerty itp. Obecnie prezesem POITI jest Karolina Kirsz.