EN

22.03.2025, 13:20 Wersja do druku

Międzynarodowy Dzień Pantomimy. List Bartłomieja Ostapczuka

22 marca, w dniu rocznicy urodzin wybitnego mima Marcela Marceau, obchodzimy Światowy Dzień Pantomimy.

fot. Maciej Zakrzewski

Przejawiająca się swą różnorodnością na świecie, sztuka pantomimy w Polsce zanika. 

Rzemiosło, mające jedne z najgłębszych korzeni w Europie właśnie w naszym kraju, pojawia się już tylko w nielicznych miejscach. Sztuka fizycznej, aktorskiej ekspresji, której wyróżnikiem jest świadoma niewerbalność, jest wymagająca — zwłaszcza w czasach, w których tak łatwo zachwycać się hybrydami teatralnych form. Formami, które czasem wynikają z braku zrozumienia określonego rzemiosła, a najczęściej z braku twórców posiadających wystarczającą wiedzę na temat tej sztuki.

To, co można było obserwować dwie dekady temu we Francji czy Niemczech, dziś widzimy w Polsce. Różnej jakości próby łączenia słowa, ruchu, obrazu potrafią czasem przynosić atrakcyjne przedstawienia, jednak właśnie ta pozorna atrakcyjność stoi u podstaw widocznego oddalania się od esencji sztuki mimu – czyli świadomego milczenia na scenie.

We Francji – kraju nowoczesnym w myśleniu o sztuce – szacunek dla klasycznych form teatralnych nie stoi w sprzeczności z tym, by wybrzmiewały one wyraźnie i atrakcyjnie we współczesności. Podobnie jest w Niemczech, Czechach, Hiszpanii.

W każdym z tych miejsc edukacja w sztuce mimu jest łatwo dostępna i powszechna – zarówno w państwowych szkołach teatralnych, jak i bogatej sieci szkół prywatnych.

W Polsce, oprócz regularnych zajęć Studia Warszawskiego Centrum Pantomimy oraz comiesięcznych warsztatów Wrocławskiego Teatru Pantomimy, praktycznie nie istnieje rzetelne miejsce przekazujące od lat zarówno praktyczną, jak i teoretyczną wiedzę na temat pantomimy.

Jednak wyjątkowym zjawiskiem w naszym kraju – widocznym i cenionym na świecie – jest Międzynarodowy Festiwal Sztuki Mimu. Odbywający się w Warszawie festiwal w tym roku obchodzi 25-lecie. Będąc jednym z najstarszych festiwali mimu na świecie, prezentuje co roku bogatą różnorodność tego rzemiosła – zarówno z krajów Europy, jak i innych kontynentów.

To właśnie tam osoby zainteresowane wielowymiarowością tej sztuki mogą spotkać się z twórcami z całego świata, zobaczyć różne sposoby myślenia, zachwycić się głębią lub zaskakującą lekkością sztuki mimu. Festiwal gromadzi wielu widzów, choć niewielu twórców z naszego kraju korzysta ze sposobności spotkania się z innymi formami myślenia o teatrze niewerbalnym. Paradoksalnie – znając wartość takich spotkań – na festiwalu co roku gości wielu reżyserów, aktorów i twórców teatru fizycznego z Europy.

Aby być interesującym, trzeba być zainteresowanym. Być może to właśnie ten element jest brakującym ogniwem rozwoju w kraju, który ma tak bogatą tradycję sztuki pantomimy.

Pozostaje wierzyć, że sztuka mimu znajdzie przestrzeń, by wybrzmiewać w swej pełni także poza festiwalowym czasem – choćby tak, jak miało to miejsce do 2021 roku w warszawskim Teatrze na Woli / Teatrze Dramatycznym. Pozostaje mieć nadzieję, że tam, gdzie będzie mogła wybrzmiewać, ukaże siłę sztuki niewerbalnej.

Warto zwracać uwagę na teatry instytucjonalne w Polsce, których dyrekcje umieszczają w repertuarach spektakle pantomimy – udowadniając tym samym aktualność i atrakcyjność tej formy teatralnego przekazu.

Zawsze jednak największą siłą są aktorzy, studenci oraz ci, którzy w siłę świadomego milczenia na scenie teatralnej wierzą i doświadczają jej w swej codziennej praktyce.

Niech Międzynarodowy Dzień Pantomimy będzie ukłonem w ich stronę.

Bartłomiej Ostapczuk

Źródło:

Materiał nadesłany