Z komediami w warszawskich teatrach jest tragedia. Dlatego Marek Rębacz chce stworzyć Polską Scenę Komediową - zaprosić do współpracy autorów, którzy uczyliby się pisać komedie.
Polska Scena Komediowa Marka Rębacza to kolejny po Laboratorium Dramatu Tadeusza Słobodzianka, Studiu Dramatu przy Teatrze Narodowym i projekcie Teatru Rozmaitości TR/PL pomysł na ożywienie współczesnej dramaturgii. Dlaczego komedia? - Jest najłatwiej przyswajalnym przez widza gatunkiem, dlatego na niej ciąży obowiązek poruszania spraw istotnych - uważa Marek Rębacz, autor m.in. sztuki "Dwie morgi utrapienia", która od kilku lat jest w repertuarze Teatru Kwadrat. Zapewnia on, że właśnie dziś jest zapotrzebowanie na komedie. - Mój kraj jest krajem absurdów i dlatego stwarza nieograniczone możliwości dla komediopisarzy i satyryków. Mówi się o komedii, że jest krzywym zwierciadłem rzeczywistości. Może kiedyś była. Dziś sama rzeczywistość jest wystarczająco krzywa - mówi Rębacz. Brak komedii na dzisiejszych scenach tłumaczy tym, że dyrektorzy teatrów nie znają się na niej. Czytając tekst, nie są w stanie przewidzieć, czy będzie hitem, czy