Koncert poetu, performeru, osoby raperskiej nurtu spoken words, uhonorowanej Srebrnym Lwem Biennale w Wenecji w 2021 roku. 24 września wydarzenie zainauguruje Międzynarodowy Festiwal Nowa Europa. Ucieczka do przodu, organizowany przez Nowy Teatr już po raz trzeci.
Tempest zaczeło rapować jako nastolatka, by stać się obecnie, jako 36-letnia osoba niebinarna, artystu o znacznym wpływie na londyńską i międzynarodową scenę poezji, muzyki i spoken words.
Kae Tempest, pochodzi z Lewisham w południowym Londynie. Pierwsze solowe albumy Kae "Everybody Down" (2014) i "Let Them Eat Chaos” (2017) były nominowane do Mercury Prize. Trzeci album, "The Book of Traps and Lessons” (2019), znalazł się na krótkiej liście do nagrody Ivor Novello za najlepszy album. Oprócz muzyki wydało kilka tomików poezji, powieść, która znalazła się na liście bestsellerów Sunday Timesa "The Bricks That Built the Houses” (2017) oraz esej książkowy "On Connection” (2020). Jest także autorum sztuki "Paradise” (2021), która miała premierę w National Theatre w Londynie. "The Line is a Curve” to czwarty album Kae, którego premiera odbyła się 8 kwietnia 2022.
Artystu uhonorowane m.in. Ted Hughes Award, Herald Angel na Edinburgh Fringe, znalazło się także na prestiżowej liście Next Generation Poets publikowanej co 10 lat przez Poetry Book Society. Po występach na wielu najważniejszych scenach muzycznych i teatralnych m.in. w Awinionie na dziedzińcu Pałacu Papieży podczas tegorocznego Festival d'Avignon, czy Glastonbury Festival, wystąpi po raz pierwszy w Warszawie.
Artystu o niezwykłej zdolności do lokalizowania uwikłań rzeczywistości za pomocą małych historii i migawek. Nie są to jednak uwikłania katastroficzne – pod spodem zawsze wyczuwalne jest poczucie sensu: życia, piękna, miłości.
Kae Tempest udaje się opowiadać o świecie w sposób niezwykle precyzyjny i poetycki zarazem. Łączy żywiołowość i rapową melodyjność z wyciszeniem i minimalistyczną wręcz czułością. Najnowszy album Line is a Curve balansuje pomiędzy osobistym manifestem a kolektywną odpowiedzialnością, pomiędzy poszukiwaniem siebie a nieznośnym balastem formy. To opowieść nie o potrzebie ciągłości, a o cykliczności – czasu, rozwoju, miłości. O tym, że nie można polegać na raz zdefiniowanych prawdach jawiących się jako obiektywne. O tym, że nie ma nic złego w poddaniu się uczuciom, przed którymi zwykło się uciekać. To opowieść, dla której początkiem jest koniec – zupełnie inaczej, niż mogłoby się wydawać.
***
24 września
Nowy Teatr, Madalińskiego 10/16, Warszawa