Architektom udało się wkomponować Teatr Rozmaitości w gmach Muzeum Sztuki Nowoczesnej, który ma powstać na pl. Defilad. - Mogę to dziś ogłosić, to dla mnie radosny moment - cieszył się w środę Christian Kerez [na zdjęciu pierwszy z prawej], światowej sławy architekt i projektant muzeum.
Aby ogłosić dobrą nowinę, szwajcarski architekt zjechał wczoraj na briefing w Stołecznym Zarządzie Rozbudowy Miasta. Pokazał rysunki poszczególnych kondygnacji przyszłego muzeum. Zastrzegł jednak, że to na razie wstępny projekt, określający funkcje poszczególnych części nowego gmachu. - O tym, jak dokładnie będzie się prezentować bryła muzeum, jaki kolor będzie mieć elewacja, jak będą rozmieszczone główne podpory, będziemy mogli powiedzieć za kilka miesięcy - mówił prof. Stefan Kuryłowicz, szef polskiej pracowni, która razem z Kerezem projektuje Muzeum Sztuki Nowoczesnej. Zarówno architekci, jak i władze obwieściły zwycięstwo, bo zaprezentowana koncepcja zaspokaja apetyty głównych zainteresowanych tą inwestycją. Zdecydowaną większość przyszłego gmachu (ok. 60 proc.) zajmie muzeum. Ale w budynku znajdzie się też miejsce dla Teatru Rozmaitości i parking podziemny na 500 miejsc. Właśnie te dwie kwestie miesiącami spędzał