EN

4.10.2021, 18:02 Wersja do druku

Warszawa. KinoGram w Fabryce Norblina rozpoczęło współpracę z Gildią Reżyserów Polskich

fot. mat. organizatora

Małe sale w stylu vintage, najnowsza technologia obrazu i dźwięku, spotkania z twórcami, bar - to wszystko czeka na widzów w kinie KinoGram, otwartym we wrześniu w dawnej Fabryce Norblina. Miejsce jest też siedzibą Gildii Reżyserów Polskich, która rozpoczęła współpracę merytoryczną z kinem.

Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej członkini zarządu oraz dyrektorka operacyjna grupy Capital Park Kinga Nowakowska poinformowała, że współpraca KinoGramu z reżyserami rozpoczęła się dzięki zasiadającemu w zarządzie Gildii Andrzejowi Saramonowiczowi. "Kiedy opowiedziałam mu o naszym kinie, powiedział, że byłoby cudownie, gdyby Gildia Reżyserów Polskich mogła mieć swoje miejsce, które mogłaby współtworzyć, miałaby swoje programy, spotkania z widzami. Przyklasnęłam temu pomysłowi i czujemy się absolutnie zaszczyceni, że tak znamienite nazwiska polskiej kultury i filmu pracują z nami na co dzień, aby KinoGram był miejscem wyjątkowym" - podkreśliła.

Wiceprzewodnicząca i założycielka Gildii Reżyserów Polskich Joanna Kos-Krauze podkreśliła, że dla środowiska i organizacji, która długo była skazana na tułaczkę, "to jest moment historyczny". Dodała, że Gildia jako jedyna obecnie instytucja filmowa mieści się w budynku historycznym, "w miejscu organicznie przynależnym Warszawie". "Mam nadzieję, że kultura tutaj będzie miejscem, które będzie nas integrowało. To szalenie ważne po trudnym czasie pandemii. Mam też nadzieję, że ludzie wrócą do kin, do rozumienia kina nie tylko jako rozrywki, ale jako sztuki, że nam wspólnie uda się to osiągnąć. Myślę, że wszyscy jesteśmy szczęśliwi i że to będzie również miejsce wielu innych organizacji naszych koleżanek i kolegów" - podsumowała.

Należący do Gildii reżyser Piotr Domalewski zwrócił uwagę, że KinoGram łączy zalety sal multipleksów i kin studyjnych. "Jeśli chodzi o jakość projekcji i w ogóle całą technologię, to jest ona najwyższej jakości, ale też jest dość kameralna atmosfera. Nie wiem, kto powiedział, że kino to zjawisko społeczne, tzn. oglądanie filmu w kinie wiąże się z przebywaniem z dużą grupą ludzi w jednym pomieszczeniu. Wydaje mi się, że fajnie jest przebywać z tą grupą ludzi w tym pomieszczeniu" - stwierdził.

Dyrektorka Gildii Reżyserów Polskich Magdalena Lankosz opowiadała o rozpoczętym w połowie września w ramach współpracy z KinoGramem cyklu "1 na 1. Rozmowy Reżyserów". "To bardzo wyjątkowe pokazy filmów, którym towarzyszy potem spotkanie z reżyserem przepytywanym przez innego reżysera. Takiej formuły w Polsce nie było. Taką formułę stosuje np. DGA, Directors Guild of America. Śledziliśmy to wiele lat w internecie. Bardzo nam się to podobało i zastanawialiśmy się, co zrobić, żeby tę formułę profesjonalnych spotkań przenieść do Polski. KinoGram dał nam taką szansę. Widzimy się w każdy poniedziałek o godz. 19" - powiedziała.

Organizatorzy konferencji nawiązali także do sytuacji na granicy polsko-białoruskiej, podnosząc transparenty z hasłami "Nikt nie jest nielegalny" i "PCK na granicę". Jak przypomniała Lankosz, tegoroczny Festiwal Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni udowodnił, że "kino polskie potrafi opowiadać o rzeczach, które nas bolą", a Gildia stara się "zachęcić całe środowisko filmowe do tego, żeby nie przechodzić przez świat z zamkniętymi oczami". "W tym tygodniu delegacja filmowców, artystów wyjeżdża do Michałowa, gdzie burmistrz zdecydował się pomagać uchodźcom. Zrobił tam dla nich schronienie. Mamy nadzieję, że będziemy mogli to wspierać. Mamy nadzieję dołożyć się do takich spraw finansowo. Mamy nadzieję, że wreszcie media zostaną wpuszczone na granicę. Mamy nadzieję, że medycy zostaną dopuszczeni do osób, które tam koczują. Relacje stamtąd są przerażające. Nadal nie wiemy, gdzie są dzieci sfotografowane w Michałowie w ub. tygodniu. To jest bardzo ważne i kino polskie w takie sprawy się angażuje" - zaznaczyła.

Dyrektorka generalna kina Anna Zoll wskazała, że KinoGram to wyposażona w najnowszą technologię "przestrzeń spotkania ze sztuką i kulturą". "Jesteśmy małym, ale wielkim kinem, bo mieścimy się na 3,4 tys. metrów. Mamy siedem sal. Najmniejsza to 47 miejsc, największa – 112 (…). Jesteśmy kinem, które mieści się w zrewitalizowanej Fabryce Norblina, więc klimat postindustrialny jest odczuwalny w każdej przestrzeni. Nasze sale są w stylu vintage i nawiązują do złotej ery amerykańskich kin studyjnych. W każdej sali mamy miękkie, welurowe fotele i kanapy wyposażone w stoły ze starego drewna, dzięki którym możemy mieć również serwis kelnerski" - powiedziała.

Prócz projekcji filmowych i spotkań z artystami dla widzów KinoGramu przygotowano też m.in. galerię sztuki, piątkowe i sobotnie wieczory z muzyką na żywo, przestrzeń barową, transmisje koncertów, spektakli operowych i teatralnych oraz cykl spotkań "Aktorki Łukasza Maciejewskiego". Ponadto w sali nr 7 przed seansami będzie można podziwiać statuetkę Oscara, zdobytą w 2005 r. przez Jana A.P. Kaczmarka za muzykę do filmu "Marzyciel".

Źródło:

PAP

Autor:

Daria Porycka