EN

19.09.2023, 10:41 Wersja do druku

Warszawa. Do oglądania i dotykania. Premiera „Tutu” w Teatrze Sztuka Ciała

Koniec lata, koniec sezonu? Nie! U nas sezon na okrągło! Teatr Sztuka Ciała poleca się na jesienne chłody.

fot. mat. teatru

Lato to czas teatralnych urlopów. Teatry dramatyczne zamykają swoje siedziby, aktorzy rozjeżdżają się na wakacje, budynki teatralne zapadają w letarg. Tymczasem na dziesiątkach festiwali, na skwerkach, na placach, nad wodą i w górach, pojawia się inny teatr. Roztańczony, kolorowy, pełen ruchu i muzyki - teatr plenerowy! Teatr Sztuka Ciała ma za sobą kolejny letni sezon. Aktorzy dosłownie wychodzili do swoich widzów i niejednokrotnie zaskakiwali ich między trzepakiem a piaskownicą, między plażą a zjeżdżalnią. Tego lata, w całej Polsce teatr Sztuka Ciała zaprezentował ponad 50 widowisk.

Koniec wakacji kończy letni sezon teatralny. W tym roku jednak Teatr Sztuka Ciała przeciwstawia się jesieni  i nie zostawia swoich widzów. Jeszcze we wrześniu będzie można pójść na (teatralne) grzyby, wyruszyć na owadzie safari,  albo dać się owinąć kolorowemu „Tutu”. Powracają też ukochane szlagiery Sztuki Ciała: „Ważne sprawy” czy „Star, Wars i Sawa”. Koniec sezonu? Nie! - Jesienna odsłona.

- Teraz sezon trwa cały rok – mówi Katarzyna Markowska, założycielka Fundacji Sztuka Ciała, aktorka i performerka. - Od dwóch lat, dzięki dotacji miasta stołecznego Warszawy, nie zapadamy w zimowy sen, tylko działamy. Dla teatru niezależnego znalezienie miejsca pod dachem bywa wyzwaniem, ale mamy już stałe, zaprzyjaźnione sceny, z którymi współpracujemy: Prom Kultury – Saska Kępa (to tutaj odbywają się nasze próby!), Ośrodek Kultury Ochoty „OKO”, Wawerskie Centrum Kultury, a wkrótce też Dom Kultury „Świt”.   

- Mam poczucie, że od wiosny 2022 mój sezon się jeszcze nie skończył – mówi Katarzyna Wróbel, aktorka wspierająca teatr również talentem plastycznym. - Trwa bardzo intensywny czas (od przygotowań do premiery Klaunady), w którym pracujemy na umocnienie marki „Teatr Sztuka Ciała”. Nie ma w tym „stop”. Co chwile pojawiają się nowe wyzwania. Jak pojawiła się opcja udziału w Mam Talent to, mimo, ze wcześniej jakoś nie bardzo czułyśmy, że telewizja to nasze medium, zdecydowałyśmy w ciemno, że próbujemy, że to kolejny sposób na to jak pokazać się światu.

Z wakacyjnego tournée powróciła właśnie rodzina „Klaunadzińskich”. Mogliście spotkać ich w najgorętszych kurortach Polski. Finaliści zeszłorocznego „Mam talent” rozpakowali walizki, ale nie odwieszają kostiumów.

- Po „Mam talent!” pojawiły się zapytania eventowe - mówi Joanna Płóciennik, dyrektor artystyczna teatru, aktorka i reżyserka. - Piszą do nas firmy i osoby prywatne, które chciałyby nas zobaczyć tak bardzo, że zdarza się, że wręcz wymyślają ku temu okazje! - W ostatnich latach profilowałyśmy się mocno na rodzinnego odbiorcę, a eventy, typu gale, kierują nas w stronę dorosłego widza, co zawsze jest przyjemnym urozmaiceniem.

Z końcem lata odchodzą parady, a w tym roku było ich naprawdę sporo.

- Szukamy sposobu dotarcia do widza tam gdzie jest i takim jaki jest – mówi Anna Ługowska, aktorka teatru, performerka. – Czasami nas samych zaskakuje, jak niektóre formy przechodzą jedna w drugą. Najpierw pojawił się spektakl „Pędy”. Kostiumy Anny Rudzińśkiej zachwycały, ale nie zawsze, nie wszędzie, da się zagrać spektakl w pełnej wersji i oprawie. Między innymi stąd pomysł na interaktywne parady z udziałem Brass Bandu - „Flower Power”. Co ciekawe, pierwsza z nich odbyła się zimą, podczas pandemii, gdy ulica, mimo mrozu, była jedynym czynnym „teatrem”. W tym roku mieliśmy parad prawdziwe zatrzęsienie: Saskiej Kępy, Syrenki, Kwiatów, Wianki, Pożegnanie Lata. Dzięki wsparciu Dzielnicy Śródmieście poświęciliśmy im cały cykl („Flower Power”, „Łowca na tropie owadów”, „Klaunadzińscy”), co doskonale wpisuje się w charakter centrum miasta.

Od parad niedaleko już do spacerów. W tym roku przyrodnicze spacery teatralne wędrowały wokół „Kamienia” nad Wisłą oraz po Bielanach i Ursynowie. Katarzyna Markowska - Szalona Botaniczka w projekcie „Kultura i Natura”, wspomina początki spacerowych form teatralnych w Sztuce Ciała:

- Najpierw były Wawerskie Spacery Teatralne. Formuła chwyciła i w tym roku spacerujemy oprowadzając po aż trzech królestwach przyrody. Taki interaktywny sposób przedstawiania natury, jest czymś pośrednim między spektaklem a warsztatem. Zawsze przynosi jakieś inspiracje, niespodzianki, odkrycia. Dzięki temu nasz Latający Teatr może pojawiać się także w naturalnej scenografii łąk, trawników i lasu.

Tego lata podczas spacerów teatralnych zadebiutowały owady. Niezwykłe kostiumy owadzie stworzyła Katarzyna Wróbel – Łowca owadów, pomysłodawczyni i reżyserka spektaklu „Polowanie na owady”.  Mogliśmy zobaczyć w nim włochatą ćmę, długonogiego komara i ludzkiego rozmiaru muchę. Premiera odbyła się w środku lata, ale dobra wiadomość jest taka, że nie zostanie tylko wakacyjną propozycją. Ostatnie „Polowanie na owady” już 17 września w Parku Herberta na Bielanach, a niecały miesiąc później powrót nastrojowego spektaklu „Między oWadami” w reż. Joanny Płóciennik. Pozornie podobny temat w zupełnie innej oprawie i charakterze będziecie mogli zobaczyć już w październiku i listopadzie w warszawskich domach kultury.

Znajdzie się w nich także coś dla najnajmłodszych. Choć spacer to ważny punkt dnia maluszka i zdarza się Sztuce Ciała grać dla nich przy placach zabaw, to skupienie ciekawskich toddlerów łatwiej w pomieszczeniu. To dla nich Teatr Sztuka Ciała zagrał tego roku już 10 razy swoje najnajowe spektakle: „Pstryk”, „Krążek”, „Wombat”. Ale to nie koniec. Tej jesieni pojawi się nowy tytuł najnajowy, przygotowany przez Annę Ługowską i Agatę Brzozowską i oczaruje małych widzów kolorem i dźwiękami.

- „Tutu” wzięło się z fascynacji tiulem - u nas i u dzieci. - mówi Agata Brzozowska, aktorka, performerka. To taki spektakl jaki lubimy najbardziej: do oglądania, dotykania, słuchania i doświadczania. Barwy tkaniny i barwy dźwięku. Miękkie, szorstkie, gładkie. To też świat „tu i teraz”, magiczne zatrzymanie w czasie. Ten spektakl czerpie inspirację z naszych doświadczeń jako mam, ale i z praktyki pedagogicznej. Łączymy nasze doświadczenie muzykoterapeutyczne, pedagogiki specjalnej i „zwykłej” zabawy.

Premiera „Tutu” już 23 września, pierwszego dnia astronomicznej jesieni. Ale w tym roku jesień będzie inna, bo Teatr Sztuka Ciała nie zostawia swoich widzów. Otuli was letnią atmosferą, natchnie tiulową przyjemnością, rozbawi owadzimi przygodami. O wszystkich wydarzeniach i spektaklach dowiecie się na stronie Teatru i w mediach społecznościowych. Uroczyście odwołujemy koniec letniego sezonu. Ze Sztuką Ciała sezon kręci się cały rok!

Patronami medialnymi Latającego Teatru Sztuki Ciała są:   
Polskie Radio Dzieciom
Bliżej Przedszkola
Polska Agencja Prasowa
Karmione Kulturą
Pani Zuzia   

sztukaciala.com/repertuar
FB @sztukaciala
Instagram @sztukaciala

Źródło:

Materiał nadesłany