EN

1.08.2023, 08:57 Wersja do druku

Warszawa. „Cudowne przygody pana Pinzla rudego”, czyli prozatorska odsłona Baczyńskiego

Kipiący humor, podszyty groteskowym widzeniem, czyni z „Cudownych przygód pana Pinzla rudego” fantastyczną zabawę literacką - powiedziała PAP Małgorzata Wichowska z Muzeum Literatury. Premiera słuchowiska wg. odnalezionego tekstu Krzysztofa Kamila Baczyńskiego odbędzie się na antenie Radia dla Ciebie 1 sierpnia po godz. 17.05.

fot. mat. organizatora

"Cudowne przygody pana Pinzla rudego" Krzysztofa Kamila Baczyńskiego to satyryczna opowieść o życiu szkolnym, której głównymi bohaterami są rudowłosy nauczyciel i jego jamnik. Opowiadanie powstało jeszcze przed wybuchem wojny, gdy Baczyński był uczniem gimnazjum im. Stefana Batorego. Sam też kochał psy, które towarzyszyły mu od najmłodszych lat. Pierwszym z nich był terier Fred, zaś drugim - jamnik Dan - ohater opowiadania "Cudowne przygody pana Pinzla rudego".

Stary, zielony zeszyt, z odręcznym rysunkiem mężczyzny z jamnikiem i globusem na okładce, z nieukończonym tekstem "powieści fantastycznej" pt. "Cudowne przygody pana Pinzla rudego" wiele lat leżał w warszawskim Muzeum Literatury, w zbiorze rękopisów poety Jerzego Kamila Weintrauba. Odkrycia, że zeszyt, choć przechowywany w archiwum Weintrauba, zawiera jednak nieznane dotąd edytorom i badaczom dzieło Baczyńskiego, dokonała kustosz Muzeum Literatury Małgorzata Wichowska.

"Tekst nie jest sygnowany nazwiskiem autora i dopiero doświadczenie pracy z archiwami obu poetów, świadomość łączącej ich serdecznej i twórczej przyjaźni w pierwszych latach okupacji, pozwoliły zidentyfikować rękopis jako dzieło Baczyńskiego. Charakterystyczny dukt okrągłego, wyraźnego pisma, ręka Baczyńskiego potwierdzona porównaniem z innymi autografami, przede wszystkim z brudnopisami jego opowiadań w zbiorach Biblioteki Narodowej, pozwoliły cieszyć się znaleziskiem, przypominającym o ogromnej skali talentu poety jako autora prozy, w których znajdował ujście jego żywioł humoru, satyry, a także groteski" - powiedziała PAP Małgorzata Wichowska.

Zaznaczyła, że "kolega z lat szkolnych Baczyńskiego w gimnazjum Batorego, przywołując w tomie Żołnierz, poeta, czasu kurz… (Kraków 1979), radosne obrazy poety, mocno akcentował jego ogromne poczucie humoru, co szczególnie łatwo zagasnąć może w ludzkiej pamięci wobec wielkiej poezji i wielkiej tragedii […] – nieodparty talent komiczny, z jakim przedrzeźniał dostojnych wychowawców-pedagogów z gimnazjum imienia Boobalka I, czyli z Państwowego Gimnazjum i Liceum im. Stefana Batorego w Warszawie, pokazowej szkoły przedwojennej, oznaczonej na tarczach uczniowskich numerem 1 – pierwszym w ogólnopolskiej wówczas numeracji".

"Niewątpliwie, znane opowiadanie czy też mała powieść bez tytułu Baczyńskiego (tekst, podobnie jak rękopis z Pinzlem, urywa się), którą od pierwszych słów przyjęło się tytułować Gimnazjum imienia Boobalka I, będąca przerysowanym, groteskowym obrazem Batorego, a napisane prawdopodobnie pod wpływem Ferdydurke Witolda Gombrowicza, było własnym wyrazem obrony przed wzorową szkołą" - wskazała badaczka.

"Pan Pinzel, profesor geografii w powiatowym mieście Kulków, zdecydowanie może dołączyć do grona karykaturalnych nauczycieli z Boobalka. Chociaż opowiastka o nieporadnym, drżącym przed uczniami i żoną nauczycielu i jego nieodłącznym przyjacielu, jamniku Hazdrubalu, nie jest tak dojrzała artystycznie, jak opowiadanie o gimnazjum Boobalka, kipiący humor, podszyty groteskowym widzeniem, czyni z niej fantastyczną zabawę literacką" - podkreśliła Wichowska.

"Po krótkiej euforii związanej z odkryciem tej nieznanej prozy i publikacją w Bibliotece Muzeum Literatury, na pewno wielkiej radości dostarczy wszystkim – edytorom, krytykom i historykom, czytelnikom i słuchaczom – nowa odsłona Cudownych przygód pana Pinzla rudego. Adaptacja radiowa i kreacje bohaterów powieści fantastyczne Baczyńskiego w znakomitej, odważnej obsadzie dają jej nowe życie" - powiedziała Wichowska. Premiera słuchowiska odbędzie się na antenie Radia dla Ciebie 1 sierpnia po godz. 17.05.

"W szkole patrzymy na Baczyńskiego przez pryzmat jego Elegii o chłopcu polskim - dziecka doświadczonego przez wojnę. Z kolei w Cudownych przygodach pana Pinzla rudego Baczyński jest chłopcem, który jeszcze nie ma doświadczeń wojennych. Śmieje się ze swoich szkolnych kolegów i nauczycieli, pokazuje ich wady i przywary. A robi to w naprawdę zabawny sposób" - powiedziała Aleksandra Głogowska, reżyserka słuchowiska "Cudowne przygody pana Pinzla rudego" oraz dyrektor literacka Radia Dla Ciebie.

Zaznaczyła, że w "Cudownych przygodach pana Pinzla rudego" talent Baczyńskiego jest już widoczny. "Jego talent poetycki kształtuje się jako talent prozatorski. Myślę, że gdyby Baczyński miał szansę, to dzisiaj mówilibyśmy o nim jako o wielkim międzywojennym i powojennym pisarzu i poecie" - wyjaśniła. "Baczyński bawi się słowem, wymyśla nazwy, które niesamowicie obrazują bohaterów: Prefekt Nogas ma długie i ciężkie nogi, a uczeń Cybuszek jest okrągły i gruby, czyli podobny do cebuli. Niesamowicie bawi się też słowem. Widać lekkość jego pióra. Czyta się to tak dobrze, że śmieszy zarówno dorosłych, jak i dzieci" - zaznaczyła Głogowska.

"Wcześniej przygotowałam dramat Baczyńskiego pt. Pora gniewu, którego rękopis znalazłam w Bibliotece Narodowej. Zaczęłam zatem szukać różnych jego tekstów do tej pory nieznanych i tak trafiłam na książkę, którą wydało Muzeum Literatury" - powiedziała Aleksandra Głogowska.

Trzy rozdziały "Cudownych przygód pana Pinzla rudego" zostały napisane w trzeciej osobie, a pan Pinzel i jego pies są obserwowani przez narratora. W słuchowisku reżyserka postanowiła dokonać pewnej zmiany w stosunku do pierwotnego rozwiązania zastosowanego przez Baczyńskiego. "Pomyślałam, że dla słuchacza o wiele ciekawszą formą będzie opowieść z perspektywy psa. Przyglądamy się zatem profesorowi, patrząc oczami Hazdrubala. Uważam, że jest to najlepsze rozwiązanie. Pokazuję humor, który ma w sobie Baczyński, a forma pokazania historii z perspektywy psa, jeszcze bardziej to uwidacznia" - podkreśliła.

W obsadzie słuchowiska znaleźli się: Piotr Adamczyk, Adam Woronowicz, Andrzej Seweryn, Konrad Żygadło, Maria Maj, Magdalena Kuta i Krzysztof Szczepaniak ze specjalnym udziałem ks. biskupa Michała Janochy w roli księdza Prefekta Nogasa. Muzyka została stworzona przez Marcina Nierubca w wykonaniu Cuore Piano Trio. "Sami aktorzy grający w tym słuchowisku zwracali uwagę na to, że to jest bardzo dobrze napisanie, że postacie mają charakter i są dobrze ukształtowane" - powiedziała Aleksandra Głogowska.

Powtórnie słuchowisko można będzie usłyszeć w niedzielę 6 sierpnia po godz. 19.

Źródło:

PAP

Wątki tematyczne