Teatr Rampa, w którym od 30 września wystawiany będzie spektakl "Pińska szlachta", pozostawił do dyspozycji białoruskiego wirtuoza teatru Mikałaja Pinihina swoich najlepszych aktorów.
Skłócone rodziny wzajemnie oskarżają się o brak szlacheckiego pochodzenia. Szybko jednak sytuacja przeradza się w komiczny wir absurdalnych zdarzeń, gdy z zamiarem pogodzenia stron przybywa asesor sądowy Kruczków - człowiek butny, niedouczony, zachłanny i przekupny. Tak wkilku zdaniach można streścić fabułę farsy teatralnej pt. "Pińska szlachta" autorstwa Wincentego Dunin-Marcinkiewicza. Ten praktycznie w Polsce nieznany poeta, dramaturg i klasyk literatury białoruskiej XIX wieku stworzył wiele błyskotliwych utworów na temat ówczesnej sytuacji społecznej ludu wiejskiego, jego kultury, zwyczajów i obrzędów. Uważany za popularyzatora swojego języka narodowego rozpłynął się w dziejach historii. Na szczęście pojawiła się Barbara Krzyżańska-Czarnowieska, praprawnuczka pisarza, która przetłumaczyła "Pińską szlachtę" na język polski. Był to pierwszy krok w kierunku zaznajomienia Polaków z literaturą Dunin-Marcinkiewicza. Kolejny należał do M