Najpierw, około trzeciej nad ranem, ramię wielkiego dźwigu uniosło rydwan z posągiem Apolla. Chwilę później w ślad za nim poszybowały rącze rumaki. Kiedy wyszło słońce, na frontonie gmachu Teatru Wielkiego - Opery Narodowej stała już skompletowana kwadryga. Dyrektor sceny Waldemar Dąbrowski otworzył szampana. Pisze Tomasz Urzykowski w „Gazecie Wyborczej - Stołecznej”.
2.05.2022, 09:18
Wersja do druku