Logo
Aktualności

Warszawa. Anna Smolar o „Kobiecie samotnej”: chciałam się przyjrzeć samotności Ireny

13.06.2025, 08:38 Wersja do druku

Chciałam się przyjrzeć, jaki jest poziom zmagań Ireny, a może nawet rozpaczy. Jaka jest jej samotność – powiedziała PAP Anna Smolar, reżyserka spektaklu „Kobieta samotna” zainspirowanego filmem Agnieszki Holland. Premiera na Dużej Scenie Teatru Powszechnego w Warszawie – już w sobotę.

fot. Karolina Jóźwiak

Po sukcesie "Melodramatu", którego premiera miała miejsce w 2023 r., Anna Smolar wróciła do pracy w Teatrze Powszechnym w Warszawie. Tym razem w koprodukcji z poznańskim Malta Festivalem zrealizowała spektakl na podstawie scenariusza filmu Agnieszki Holland "Kobieta samotna", w którym pyta, czym obecnie są troska, solidarność i samotność.

Nakręcony w 1981 roku film opowiada historię samotnej matki, Ireny, która walczy o przetrwanie swoje i syna Bogusia. W opisie filmu zaznaczono, że w rzekomo socjalistycznym państwie, w czasie karnawału „Solidarności”, kobieta pozbawiona wpływów nie jest w stanie związać końca z końcem. Pogrąża się w iluzjach i podejmuje coraz bardziej rozpaczliwe decyzje.

"Pomysł na spektakl, który byłby w dialogu z filmem Kobieta samotna, pochodził od Michała Merczyńskiego, czyli kuratora i ówczesnego dyrektora Malty w Poznaniu" - powiedziała Anna Smolar.

Przyznała, że badając film Holland, zaczęła się zastanawiać nad współczesną rzeczywistością w kontekście samego tytułu. "Mnie bardzo tytuł zainteresował - Kobieta samotna. Poczułam, że jest w nim duży potencjał, który odsyła nas do wielu pytań na temat współczesności" - mówiła. "To są pytania egzystencjalne, ale przede wszystkim społeczne. Dotyczą tego, jak się urządziliśmy jako społeczeństwo, jakie są zasady gry i czy matka, która samotnie wychowuje dziecko w dużym mieście, jest w stanie funkcjonować. Czy ona naprawdę żyje i jakie jest to życie? Jak społeczność wokół na to reaguje?" - wyjaśniła reżyserka.

"Chciałam się przyjrzeć temu, jaki jest poziom zmagań Ireny, a może nawet rozpaczy. Jaka jest jej samotność" - zaznaczyła Smolar, dodając, że w spektaklu pyta o solidarność.

"Czy jesteśmy w stanie budować społeczeństwo, które na poziomie systemowym przynosi rozwiązania?" - zastanawiała się reżyserka. "Ta kobieta mierzy się z sytuacją, w której ojciec dziecka nie płaci alimentów, a to jest przypadek wielu rodzin w Polsce. A tak się nie da żyć. I to w spektaklu pokazujemy" - podkreśliła reżyserka.

Wyjaśniła, że w przedstawieniu "ukazani są ludzie, którzy mają bardzo dobre serca i bardzo chcą pomóc". "Jednak oni robią to z poziomu tzw. dobrej pani, czyli ludzi, którzy są uprzywilejowani i wiedzą lepiej, jak żyć, wychowywać dziecko, wydawać pieniądze, jak organizować swój czas" - tłumaczyła.

Pytana, czego pragnie współczesna Irena, Smolar powiedziała: "Pragnie odpocząć, bo jest wykończona". Podkreśliła, że to doświadczenie bliskie wielu z nas – żyjących w pośpiechu, często w pozornie uprzywilejowanej sytuacji, wykonujących tak zwane „dobre zawody”, a jednocześnie funkcjonujących w świecie idealizowanych wyobrażeń o życiu rodzinnym.

"Ale kim jest ta dobra matka? Irena nawet nie skupia się na takich pytaniach. Ona po prostu musi przetrwać. Musi zdobyć pieniądze, żeby nakarmić syna Bogusia i żeby zapewnić im mieszkanie" - mówiła. "Kwestia dachu nad głową i zaspakajania tych podstawowych potrzeb znajduje się w centrum spektaklu. Mocno kontrastuje z tym, jak żyją osoby tuż obok niej. Bo nasza Irena należy do klasy średniej i jest otoczona ludźmi, którzy funkcjonują w miarę dobrze. Jej brakuje jednego elementu, by zaznać spokoju i mieć poczucie bezpieczeństwa" - wyjaśniła Smolar.

Zapytana o grającą Bogusia Ryfę Ri powiedziała: "To wybitna artystka, przede wszystkim raperka, ale i tancerka freestyle'owa. Zależało mi na tym, żeby opowieść o Bogusiu nie była sączona poprzez dialogi, poprzez sytuacje psychologiczne, ale by ta postać była prezentowana performatywnie".

"Boguś w naszym spektaklu cały czas tańczy. Ten taniec opowiada widzom o jego trudach, buncie, ale też o miłości, pięknie, niezależności, wyobraźni. Odsyła dorosłych do ich odpowiedzialności, zakłamań, nadużyć" - powiedziała twórczyni przedstawienia.

Scenografia składa się z kilku kanap, prostych krzeseł, stolików. W centrum, nad sceną wisi ogromny głaz. "Ten element scenografii Anny Met zaprasza każdego widza do osobistej interpretacji. Bo to może być kamień, który dźwigamy na plecach, ale może też być kawałkiem wbitym w serce, które boli" - powiedziała Smolar. "Codziennie można by określać, czym jest, na nowo. Może być także niskim sufitem nad głowami Ireny i Bogusia. Może jest ciężarem, a może jest właśnie marzeniem, czymś, co lata nad głowami i może nas zabrać gdzie indziej" - tłumaczyła.

"W filmie Agnieszki Holland z 1981 roku Irena wykrzykiwała: Nie mam pleców! A karnawał Solidarności trwał. W 2025 r. widzimy kobietę w trybie przetrwania, która świetnie nauczyła się obwiniać tylko i wyłącznie siebie" - czytamy w zapowiedzi spektaklu.

Anna Smolar zastanawia się w przedstawieniu: "czego dziś pragnie Irena?". "Co może obiecać Bogusiowi? Jakie zasady musi łamać, żeby stać się pełnoprawną bohaterką tego malowanego czarnym na czarno scenariusza?" – napisano na stronie Teatru Powszechnego.

Reżyseria i scenariusz to działo Anny Smolar. Wiersze i slam stworzyła Natalia Fiedorczuk. Agata Sikora odpowiada za współpracę koncepcyjną. Scenografię i kostiumy zaprojektowała Anna Met. Muzykę napisał Jan Duszyński. Choreografię opracowała Ryfa Ri. Za reżyserię świateł odpowiada Rafał Paradowski.

Występują: Karolina Adamczyk, Michał Czachor, Anna Ilczuk, Natalia Lange, Maria Robaszkiewicz, Oskar Stoczyński, Julian Świeżewski oraz debiutująca na scenie teatralnej raperka i tancerka Ryfa Ri.

Premiera warszawska "Kobiety samotnej" odbędzie się 14 czerwca na Dużej Scenie Teatru Powszechnego im. Z. Hübnera. Kolejne przedstawienia - 15, 17-18 oraz 21-22 czerwca. Premiera poznańska podczas Malta Festivalu zaplanowana jest na 28 czerwca w Centrum Kultury Zamek.

To nie pierwsza teatralna praca reżyserska Anny Smolar związana z twórczością filmową Agnieszki Holland. Smolar współreżyserowała z nią w 2008 r. "Aktorów prowincjonalnych" w Teatrze im. J. Kochanowskiego w Opolu.

Źródło:

PAP

Sprawdź także