EN

20.08.2010 Wersja do druku

Warszawa. 10-dniowe święto pantomimy

W Teatrze Na Woli rusza wielkie święto pantomimy. Do Warszawy przyjadą artyści z całego świata, którzy potrafią przekazywać emocje i opowiadać historie poza słowami. Szykuje się dziesięć fascynujących wieczorów.

- Podobnie jak w ubiegłym roku wracamy do klasycznej pantomimy - mówi szef festiwalu Bartłomiej Ostapczuk. - Chcemy podkreślić różnice między tradycyjnym teatrem słowa a sztuką mimu. Ten pierwszy atakuje intelekt. W pantomimie wrażliwsze jest oko, liczą się przede wszystkim obrazy. Sądy, osądy i samosądy W programie każdy powinien znaleźć coś dla siebie. Będą spektakle komediowe, jak "Life Back", czyli opowieść o dwóch podstarzałych klownach w wykonaniu duetu Jack & Joe, a także propozycje znacznie poważniejsze, wymagające od widzów i wykonawców maksymalnego skupienia. Do tej drugiej grupy zalicza się czeski Teatr Tatenhorse, którego członkowie łączą pantomimę z tańcem butoh. Ostapczuk przestrzega, że ich występy wywołują skrajne emocje i z pewnością nie są przeznaczone dla młodych widzów. Czy dziesiąta edycja imprezy ma motyw przewodni? - Większość przedstawień porusza temat sądu, osądu, samosądu. Zadaje pytania, czym

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Obrazy ważniejsze niż słowa

Źródło:

Materiał nadesłany

Rzeczpospolita nr 194 online

Autor:

Julia Rzemek

Data:

20.08.2010

Festiwale