Okazało się, że młode pokolenie Rosjan, podobnie jak Polaków, nie bardzo przykłada wagę do zaszłości historycznych - po pokazie "Niech żyje wojna!!!" pisze Elżbieta Gargała w Tygodniku Wałbrzyskim.
Spektakl "Niech żyje wojna" w reżyserii Moniki Strzępki pokazał wałbrzyski zespół w Centrum Meyerholda w Moskwie. Wyjazd naszego teatru do Moskwy mógł się odbyć dzięki wsparciu finansowemu Instytutu Adama Mickiewicza oraz Marszałka Województwa Dolnośląskiego. - Zostaliśmy zaproszeni, wśród kilku polskich teatrów, naVI Meyerholdzkie Spotkania Teatralne, przed nami była Łódź, po nas Gardzienice. Spektakl był tłumaczony do ucha, każdy widz miał słuchawki. Dzięki genialnemu tłumaczeniu tekstu Natalii Nikolskiej, dźwięk docierał do widza z sekundowym opóźnieniem - relacjonuje dyrektor teatru, Danutra Marosz. - Widzów mieliśmy na każdym z dwu spektakli po 150, u nas gramy "Wojnę" dla stu osób. Było to pewnym utrudnieniem, bo spektakl obliczony jest na bliski kontakt z widzem. Czuliśmy jednak bardzo żywy odbiór - mówi pani dyrektor. Po pierwszym przedstawieniu odbyło się spotkanie z publicznością i debata, na której pozostało 30-40 osób.