EN

23.11.1975 Wersja do druku

W wielkim stylu

Premiera "Pluskwy" w warszawskim Teatrze Narodowym znalazła oddźwięk w polskiej prasie. Dziś, w związku z przyznaniem Konradowi Swinarskiemu (pośmiertnie) za inscenizację utworu Włodzimierza Majakowskiego i Tadeuszowi Łomnickiemu za rolę Prisypkina dorocznej nagrody teatralnej tygodnika "Przyjaźń", pragniemy przypomnieć opinie polskich krytyków i recenzentów o tym przedstawieniu. Cóż jest największą silą tego przed­stawienia? Przede wszystkim wierność Majakowskiemu. Jak zawsze, Swinarski uszanował każde prawie słowo autora. Nie kreślił, nie zmieniał, nie "interpolo­wał" i nie przestawiał. Zagrał to, co zostało napisane, lecz przeczytał tekst z największą uwagą i wnikliwością. Dzięki temu "Pluskwa" nabrała zupeł­nie innych wymiarów niż to dotąd w wielu przedstawieniach bywało. Jak wiadomo, pierwsza jej część rozgrywa się w roku 1929 i stanowi satyrę na drobnomieszczańskie ciągoty robotni­ków, odrywających się od swej klasy. D

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

W wielkim stylu

Źródło:

Materiał nadesłany

Przyjaźń Nr 47

Data:

23.11.1975

Realizacje repertuarowe